Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Gdy zaczynam ćwiczyć...


Dzień zaczął się niezwykle przyjemnie. Zjadłam sobie śniadanko, umyłam zęby i musiałam wybrać się do dentystki, która jednak była miła powiedzieć mi, że z zębami tym razem nie trzeba nic robić. Ucieszyłam się niezwykle - miła odmiana, nie powiem :) Później przeleciałam pół miasta w poszukiwaniu balerinek i takowe znalazłam, a i dzięki nim godzinny spacer gdzieś się znalazł. 

Jednak kiedy już się zabrałam za ćwiczenia, oczywiście, nagle wszyscy zaczęli czegoś ode mnie chcieć. Przywykłam, co jednak na pewno mnie nie zachęciło. Skończyło się na tym, że ćwiczyłam od 21... No, ale trudno, tak wyszło. Jutro chyba postaram się zrobić to od razu rano. Jadłam dzisiaj ładnie, przysięgam! :D Zdrowo, kolorowo, no cud, miód i malina. Żeby tylko dalej też tak było :PP

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.