Witam serdecznie. Mamy dziś piękny dzień, bo za oknem jakieś 28 stopni. Jest bardzo słonecznie. Ostatnie dni w pracy i powrót do domu. Tak strasznie chciałam wyrwać się, wyjechać i spędzić w końcu inaczej wakacje… udało mi się. Wyrwałam się na prawie dwa i pół miesiąca do pracy nad morze. Praca nie jest zła. Wiadomo są dni, że jest cholernie ciężko, ale warto. Jestem z siebie ogromnie dumna, że poradziłam sobie. Cieszę się, że trafiłam na tak fajną szefową, która jest przede wszystkim sympatyczną i szczerą osobą. Dba nie tylko o swoje dziecko, ale i o wszystkich pracowników. Taka szefowa to skarb. Wakacje to nie tylko praca, to wspaniała przygoda, niezapomniana… Odpoczęłam, wiele przemyślałam.. Zarobiłam, poznałam wiele ludzi.. Niestety młodzieży nie zbyt, bo aż taki ze mnie wstydzioch, że nie zagadam… w każdym razie teraz po otrzymaniu wypłaty, będę mogła zapewnić sobie kilka przyjemności w postaci zakupów czy zakupieniu karnetu na siłownie… no i ruszam na prawo jazdy!! Tak się cieszę i nie mogę doczekać … Tak jak już pisałam we wcześniejszym poście postanowiłam ruszyć z wyzwaniem. To wyzwanie ma na celu pomóc mi w osiągnięciu sukcesu, ale nie tylko. Chce sprawdzić swoją wytrzymałość, mocno się zmobilizować, poprawić swoją sylwetkę, zrzucić masę i załapać mnóstwo zdrowych, mądrych nawyków. Postanowiłam, że zakupię kilka książek i zacznę się dokształcać. Jeśli ktoś zna dobre książki o ćwiczeniach, żywieniu itp. to bardzo chętnie poznam ich tytuły. A tymczasem opowiem historie z wczorajszego dnia. Pojechałam na apartamenty, aby posprzątać po ostatnich wczasowiczach. Do posprzątania został mi tylko salon z aneksem kuchennym. Zabrałam wszystkie rzeczy ze sobą i po chwili moje oczy zobaczyły zwierzę, na początku myślałam że to wąż, bo nie było widać reszty ciała tylko głowę po chwili zza łózka wybiegła jaszczurka. Jak byłam mała lubiłam brać na ręce takie zwierzątka, ale teraz nie koniecznie. Zachowywała się bardzo dziwnie szybko biegała, wspinała się po ścianie. Odsunęłam kanapę, żeby w nią nie weszła i zawołałam córeczkę mojej szefowej. Jak to dziecko lubi takie zwierzaczki to chciała ja złapać, ale strasznie dziwnie się zachowywała więc mała się wystraszyła i kazała iść po mamę. Kiedy moja szefowa przyszła na wieść o tym, że wpadł do apartamentu nieproszony gość przestraszona spojrzała na jaszczurkę i widać było że naprawdę jest przerażona. Wzięła duża głęboką miskę i chciała ją położyć tak, aby jaszczurka znalazła się w środku… ale jak myślicie co takiego się stało? Tak.. Miska upadła i jaszczurka została przycięta odpadł jej ogon, a ona sama wypełzała i zaczęła uciekać. Widok mojej szefowej był niezmiernie śmieszny. Usłyszałam tylko… ja ja przycięłam jej ogon jezu myślałam, że nie wytrzymam ze śmiechu. Ogon pełzał po kuchni jak szalony.. Malutka w płacz, ja w śmiech a Pani E miała wyrzuty sumienia. Na końcu okazało się, że jaszczurka sama zrzuciła ogon, gdyż czułą zagrożenie hahahaNajśmieszniejszy widok, kiedy myślisz, że to twarda babka a potrafi ją przestraszyć małe zwierzątko. Jak widać czasami niezłe rzeczy się tutaj przytrafiają. Miłego dnia kochani.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
angelisia69
26 sierpnia 2016, 16:46Bardzo milo czyta sie taki wpis,wlasne zarobione pieniazki zawsze ciesza bardziej niz otrzymane od kogos,bedziesz mogla zrealizowac swoje male marzenia,a prawko to bardzo dobry start w przyszlosc.Pozatym odpoczelas,zregenerowalas sie,same plusy ;-)
zgubickg
26 sierpnia 2016, 18:27Dokladnie tak, w takich chwilach docenia sie prace rodzicow, bo tyle wysilku i serca wkladaja w to zeby zapewnic nam wszystko co najlepsze. Cieszę sie bardzo
NaDukanie
26 sierpnia 2016, 11:48Komentarz został usunięty
NaDukanie
26 sierpnia 2016, 11:48Swietnie że jesteś zadowolona z przygody :) Własne pieniądze i rzeczy za nie kupione zawsze przynoszą satysfakcję :) Masz super plany i życzę żeby wszystkie zostały wykonane przez ciebie z radością :)
zgubickg
26 sierpnia 2016, 18:27Dziekuje bardzo
dola123
26 sierpnia 2016, 11:26Przed klasą maturalną też pojechałam do pracy na wakacje i doświadczanie jakie zdobyłam, przeżycia nie do opisania :)) Piękny czas!
zgubickg
26 sierpnia 2016, 18:29Najlepsze wakacje na, ktore czekalam 3 lata, udalo się. Będzie co wspominać