Dziękuję wszystkim za słowa otuchy jakie dostałam, bardzo mi pomogły.
Mam dobrą wiadomość ze wszystkimi problemami się uporałam i odzyskałam. równowagę psychiczną. Dieta w porządku i ćwiczenia też. Niestety nie wiem co z jutrzejszym treningiem, bo mam pogrzeb jutro, a w sobotę mam 3 kolokwia.
Pstanowiłam trzymać dietę również w czasie zajęć co nie będzie łatwe.
Niestety nie będzie to dieta z vitalii, gdyż nie tam nawet ciepłej wody, co dopiero warunków do gotowania. Dlatego wymyśliłam, że kupię sałatkę w biedronce, ale taką bez majonezu, ale jest taka, że jest mieszanka sałat z sosem vinegret i do tego kurczak lub mozzarella. Samemu się miesza składniki, a wszystko jest wosobych szczelnych pojemniczkach w dużym wspólnym opakowaniu. To będzie mój obiad, a na przekąski, będą jogurty lub serki z owocami. Przewiduje także jeden deser jakiś niezbyt tłuczący batonik z kawą, gdyż z 6 h ma się ten sam przedmiot to potrzeba więcej glukozy, aby wytrzymac jeszcze te 4 h.
Pozdrawiam
:)