Wyrzuciłam całe swoje wkurzenie na świat, na siebie, na niego, na wszystko i wszystkich.
650 kroków w 10minut
100 skoków na skakance
50 brzuszków na ab rollerze
15 przysiadów z ciężarkiem (męskim, zarąbałam od tatusia :D oczywiście zdjęłam z niego jakieś 10kg i zostały mi 2kg plus ta metalowa rączka która sama w sobie chyba z kilogram waży xD)
Jakoś mi lepiej. lżej. zmęczona i szczęśliwsza.
dieta w normie.
wczoraj najadłam się słodyczy (jak na mnie i tak w granicach zdrowego rozsądku)
ladybabol
10 września 2013, 11:08zmęczona szczęśliwsza :) piękne uczucie
viola152
10 września 2013, 09:58wow widze że takie rozładowanie nerwów Ci służy:) brawo :)
kattinka
10 września 2013, 09:13oj żebym ja tak potrafiła żale smutki i inne wyładować przez ćwiczenia. strasznie leniwa jestem ;P
Eilleen
10 września 2013, 08:21Najlepiej właśnie w taki sposób się wyładować :-)
NaMolik
9 września 2013, 20:42to bardzo ciezka tesknota pragnienie :(
goraleczka20
9 września 2013, 19:33to sobie poćwiczyłaś!:) trzymaj się:)
paula.pk
9 września 2013, 19:32dobry pomysł na wyćwiczenie tego wszystkiego :)
Julia551
9 września 2013, 19:03No i piękne podejście!Nie przejmuj się tylko zacznij wszystko od nowa!:)
Evcia1312
9 września 2013, 18:36pozdrowienia, nie jeden kwiatek na tym swiecie rosnie...
malutkaaa90
9 września 2013, 18:34zaszalalas dzis kochana:))
Chaarle
9 września 2013, 18:15zobaczymy co pozniej bedzie z moim biustem :P
Chaarle
9 września 2013, 17:52Miesiączką się zbliża :P