Menu standardowe :
Sniadanie : bulka z dynia, awokado, wedlina drobiowa i pomidorem
II sniadanie : jogurt z pieczonym jablkiem i cynamonem oraz arbuz
Obiad: mielone drobiowe, kalafior, brokul i kefir
Podwieczorek: brak
Kolacja : koktajl z waniliowego mleka owsianego i truskawek
Niestety skusilam sie na chipsy >:( cos ostatnio zle z moja silna wola :((
Przejechane 11km i spalone 775kcal.
Waga od paru dni pokazuje ciagle tle samo >:( mam nadzieje, ze w koncu pokaze mniej (oby nie wiecej ;)).
Ide obierac fasolke i smazyc mieso na jutro na obiad do pracy ;) kupilam sobie fajny plastikowy pojemnik na obiadek :) za niecale 7zl w Piotrze i Pawle :)
ma.ko
5 września 2013, 07:44Zaraz wrzucę u siebie przepisy na kociołek i placuszki :)
mioomaoo
5 września 2013, 07:19mmm zaczęłam pracę a tu takie pyszności ; o jejku.. robisz smaka! oj tak.. najgorsze są nasze zachcianki ; (
chubbyann
4 września 2013, 17:39No właśnie podziwiam ten pojemnik i zastanawiam się skąd on jest. Szkoda, że nie ma u mnie PiP, bo bym od razu poleciała. Mam nadzieję, że długo będzie można tak porowerować.
misia77777
4 września 2013, 10:39niestety tak to juz jest ze waga staje czasem w miejscu u mnie tez tak jest i to juz prawie 3 tyg:( ale najwazniejsze ze nie idzie w gore;) bedzie dobrze;) powodzenia i pozdrawiam:)
ma.ko
4 września 2013, 08:15o matko, ale apetycznie wygląda koktajl. Aż mi ślinka pociekła. I pojemnik też fajny, od razu zwróciłam na niego uwagę :)