W tym tygodniu spadek niewielki, ale bardzo radosny, w końcu zeszłam poniżej 85, waga wahała się pomiędzy 84,8 a 84,9 ostatecznie wpisałam wartość większą.
Spadek niewielki bo tylko 0,3 kg, trochę grzechów było :P ale ogólnie się cieszę. Nie wiem czy uda mi się osiągnąć cel drugiego miesiąca diety czyli 84 kg na pasku, ale będę się starać w tym tygodniu.
Dzisiejsze menu:
* 7:00 banan + kawa z mlekiem
* 11:00 tost przykrywany z chleba pełnoziarnistego z szynką i serem herbata
*14:00 mała miseczka rosołu z makaronem, schabowy, ziemniak i młoda kapusta, herbata
* 19:00 kolacja: planuje shake z bananami i mlekiem, siemię lniane, herbata
Grzechy tygodnia:
piątek dzień kobiet: kawał ciasta w pracy, było pyszne na marginesie
sobota: kinder maxi king i dwa rafaello, nie moglam sie oprzeć słodyczom zebranym w piatek
niedziela: szarlotka u teściowej, i cztery kostki czekolady z dużymi orzechami o 22. W tym tygodniu się poprawię :)
Pozdrawiam
Blondynka94
12 marca 2019, 18:58Ważne, że spada! Ekstra! A to ciasto... oj, kusisz!
HarleyQuinnn
12 marca 2019, 07:32Ważne ze spadek :) a tym ciachem to tylko kusisz :D miłego dnia :)
Berchen
11 marca 2019, 20:27o matuchno jakie fajne ciastoooo - co to za jedne? znajde przepis w necie? gratuluje i zycze powodzenia:)
xyz1987
11 marca 2019, 20:29Pani walewska :) znajdziesz przeróżne
Berchen
11 marca 2019, 20:40dzieki:)
zurawinkaaa
11 marca 2019, 14:58O kurcze jakie pyszności na zdjęciu. Ważne że jest coraz mniej.o to chodzi. Tak trzymaj !
xyz1987
11 marca 2019, 15:54Niekiedy ciężko mi się oprzeć przed słodkim a potem trudno się opamiętać przez kilka dni. Jedyny plus jest taki, że zatrzymam się na kawałku a nie tyle ile oczy widzą :)