W pażdzieniku 2012 zmieniam stan cywilny :) i postanawiam sie wziąć za siebie. W końcu mam poważną motywację.
Druga jest taka, że oglądałam kasetę z wesela, na którym byłam w lipcu. Doskonale pamiętam jak wszyscy mnie zachwalali, że bardzo ładnie wyglądam. Nawet mój M. się śmiał, że jestem bezczelna, wyglądając ładniej niż młoda Pani. Kolega M. mnie komplementował w drugi dzień i ogólnie czułam się dowartościowana... Do wczoraj,gdy zobaczyłam płytę z wesela :/ porażka jak tam grubo wyglądałam :( albo kamera faktycznie pogrubia, albo ja mam wyszczuplające lustra w domu... Jestem załamana :( Ten widok nieco mnie zmotywował do wzięcia się za siebie, ale na jak długo - nie wiem.
Trzymajcie kciuki po raz nty!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
HeavenCanWait
5 września 2011, 15:04powodzenia i gratuluję :):*