Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powtórka z rozrywki czyli dzień świstaka w
szpitalu
26 marca 2014
I znowu wylądowaliśmy w szpitalu, tym razem mój man.Zaczeło się od tego że nie mogłam zasnąć, bo chłopak zamienił się ze mną miejscami i spał na moim. Wreszcie kiedy usnełam nad ranem ,obudził mnie kiedy przed 5-tą rano wstał do toalety. I dziwnie długo go nie było. Wstałam i po cichutku aby nie obudzić małego weszłam do łazienki, a tam on w wannie zwija się z bólu. Dostał chyba kolki, strasznego bólu od przeklętych kamieni w nerkach. Dwa lata temu prawa nerka, a teraz lewa. Przez 2 godziny w wannie polewał brzuch ciepłą wodą, aż w końcu kazał zadzwonić mi po pogotowie. Strasznie go bolało,aż zaczął się na mnie wydzierać, ale miejsza z tym. Ja też tak miałam gdy mnie bolało.W szpitalu porobili badania, pokuli go, dali kroplówkę, kazali czekać później na korytarzu,gdzie z nim i małym czekałam z 3 h i przemarzliśmy , aż w końcu przepisali przeciw bólowe tapsy i puścili do domu. Dali skierowanie do poradni urologicznej i ma sie zgłosić do lekarza rodzinnefo iwtedy on zadecyduje co dalej. Tak mi się wydaje że te szpitale w dzisiejszych czasach to gówno pomagają. Tam chyba nikt nic nie robi, tylko siedzą lub łażą z pokoju do pokoju, a jak sam się o coś nie upomnisz to się nawet tobą nie zainteresują. Np. siedział facet na poczekalni z rozciętym kciukiem przez środek, rozwalił go jak otwierał butelkę,miał cały ręcznik we krwi, aż mu ta krew kapała na ziemię, a oni nawet się nim nie zajeli. Dopiero po 2 godzinach raczyli się zjawić i nim zająć. Byś tam kurde umarł i by nawet nie zauważyli. Ja też tyle czekałam w tym szpitalu na pomorzanach na przyjęcie że szok. Nie polecam , może już lepiej na uni lub na arkońską jedzcie jak jesteście ze Szczecina.
xvxkamilaxvx1
29 marca 2014, 15:53A mojego chłopaka chcieli za pół roku skierować na tomograf, a rozkruszać kiedy za rok? To już szybciej wysika te kamienie. A przecież ma na skierowaniu pilne. Dopiero w 3 szpitalu dali mu termin na poniedziałek ale i tak nie wiadomo czy go przyjmą ha
Niecierpliwa1980
28 marca 2014, 12:47W tamtym roku czekałam z ojcem w szpitalu na przyjecie,a miał podejrzenie zawału...czekaliśmy 2 godziny,zanim ktoś łaskawie wziął od nas skierowanie,po czym kolejną godzinę,zanim ojca podłączyli pod ekg. Szkoda słów,
xvxkamilaxvx1
27 marca 2014, 15:06Nie ma za co, po to tu jesteśmy aby się wspierać
Justynak100885
27 marca 2014, 14:51Dziekuje kochana- jak bede w domu to zajrze w linki ;) :*
Justynak100885
27 marca 2014, 13:00Nasza sluzba zdrowia to jakas porazka :/