JEST WIELE DIET, ĆWICZEŃ ITP ITD KTÓRE "GWARANTUJĄ" SPADEK MASY CIAŁA.
JEDNAK ŻADNA METODA NIE PRZYNIESIE EFEKTÓW BEZ SILNEJ WOLI.
JESTEM UZALEZNIONA OD CZEKOLADY I WIELE RAZY PRZESTAWAŁAM JA JEŚĆ NP NA 2 TYG, JEDNAK POTEM WRACAŁAM DO NAWYKÓW A WAGA WZRASTAŁA DODATKOWO O 2-3 KG. TERAZ NA PODSTAWIE DIETY SOUTH BEACH POSTANOWIŁAM STWORZYĆ SWOJĄ WŁASNĄ ŚCIEŻKĘ DO UTRATY NIECHCIANYCH KG. NA POCZĄTEK MUSIAŁAM PRZYJŻEĆ SIĘ SWOIM DOTYCHCZASOWYM NAWYKOM, KTÓRE WYDAWAŁY MI SIĘ ZUPEŁNIE W NORMIE. PRZEDE WSZYSTKIM ZIEMNIAKI, CHLEB I PODJADANIE MIEDZY POSIŁKAMI BYŁY MOJĄ ZGUBĄ. TERAZ GDY SPOJRZĘ NA TO JAK ODŻYWIAŁAM SIĘ JESZCZE KILKA TYG WSTECZ JESTEM PRZERAŻONA.
JADŁAM PRZEDE WSZYSTKIM ZA DUŻO. NP NA ŚNIADANIE 2 KROMKI Z MASŁEM I NP SZYNKA SER ŻÓŁTY( PO PÓŁ PLASTERKA NA KANAPKĘ), POMIDOR, ALBO Z DŻEMEM. TERAZ JEM JEDNĄ PRZEDZIELONA NA PÓŁ Z CAŁYM PLASTERKIEM WEDLINY I SERA A DO TEGO SAŁATA, OGÓREK POMIROD I MÓJ ULUBIONY KECZUP :), STARAM SIĘ NIE POPIJAĆ LECZ PIJE SZKLANKE WODY OK 20-30 MIN PRZED POSIŁKIEM, (CZASAMI POPIJĘ PO POSIŁKU, ALE WTEDY SZYBCIEJ PRZESTAJE BYĆ SYTA) I NIE JESTEM GŁODNA, WRĘCZ PRZECIWNIE. POTEM PO NP 2,5 GODZ DRUGIE ŚNIADANIE NP JAGURT, ALBO DUŻY OWOC LUB OMLET (2 CAŁE JAKA, 2 PŁASKIE ŁYZKI MAKI, MALEŃKA SZCZYPTA SOLI, NA ROZGRZANEJ PATELNI TROSZKE MASŁA, DELIKATNIE UBIJAM WIDELCEM BY TYLKO POŁĄCZYĆ SKŁADNIKI I WLEWAM NA PATELNIE, JEM NP Z DŻEMEM).TAKI OMLET BARDZO SYCI JEST LŻEJSZY OD PUSZYSTEGO, A PRZY TYM NAPRAWDE PYSZNY. CD SOLI, WCZESNIEJ UZYWAŁAM JEJ BARDZO DUZO, ZAWSZE SOLIŁAM KANAPKI, TERAZ NIE UZYWAM JEJ WCALE, TYLKO DO OMLETA PÓŁ SZCZYPTY. NA OBIAD JEDNO DANIE NP MIESKO Z KASZĄ, LUB RYZEM-BRAZOWYM(PYSZNY) LUB 1 ŁYŻKĄ ZIEMNIAKÓW I ABSOLUTNIE ŻADNEGO TŁUSZCZU NA ZIEMNIAKI( WCZEŚNIEJ ZIEMNIAKÓW JADŁAM 3X WIĘCEJ, TERAZ JEM ZA TO 3X WIĘCEJ SURÓWKI DO OBIADU). POTEM MAŁY PODWIECZOREK NP SAŁATKA OWOCOWA(JOGURT JA JEM OWOCOWE, DO TEGO UCIERAM JABŁKO I NP MANDARYNKA, ALBO MAŁY BANAN) I KOLACJA NP 1 KANAPKA LUB JOGURT Z MUSLI ALBO PŁATKAMI, CZY MAŁA JAJECZNICA, KOLACJA NIGDY NIE PÓŹNIEJ NIŻ O 19. LUBIĘ FANTĘ, ALE PIJĘ JĄ TYLKO DO(ZWYLKE DO OBIADU ) POSIŁKU BO PICIE TAKICH NAPOJÓW O BYLE JAKIEJ PORZE JEST JAK PODJADANIE. ŻADNEJ KAWY, HERBATY I CUKRU. KAWY NIE PIJE W OGÓLE BO JEST NIEZDROWA I JEJ NIE LUBIĘ.
MĘCZYŁAM SIE GÓRA 4-5 DNI, MIAŁAM ATAKI GŁODU PO POŁUDNIU I WIECZOREM,A TERAZ SUPER. CZUJĘ SIĘ SYTA, NIE MYSLE O PODJADANIU. JEZDŻĘ NA ROWERKU 10 MIN DZIENNIE NP DO ULUBIONEGO SERIALU, A JESLI NIE CHCE MI SIĘ JEŹDZIĆ ZAKŁADAM SŁUCHAWKI Z SZYBKĄ MUZYKĄ I NOGI SAME SIĘ PORUSZAJĄ.
NAPRAWDĘ NIE TRZEBA WIELE PRZYNAJMNIEJ ŻEBY ZGUBIĆ KILKA KG. TRZEBA SIĘ ZAPRZEĆ, WYTRZYMAĆ PIERWSZE DNI I OCZYWIŚCIE SAMEMU DOJŚĆ CO JEST W TWOJEJ DIECIE NIEKORZYSTNE, MIMO IŻ TO BARDZO LUBISZ.
POLECAM TEŻ GARNEK DO GOTOWANIA NA PARZE, TAKIE DANIA SĄ BARDZOOO LEKKIE I ZDROWE, ALE TEŻ SMACZNE, WAŻNE SĄ TU ODPOWIEDNIE PRZYPRAWY BY SMAK BYŁ ZADAWALAJĄCY.
SŁODYCZE JEM DALEJ ALE DO POSIŁKU I CODZIENNIE TRACĘ KILKA DKG.
NAJGORZEJ GDY POZWOLĘ SOBIE NP NA PIZZE ALBO FRYTKI LUB INNE TUCZĄCE DANIE, WTEDY JAZDA NA ROWERZE MUSI SIĘ WYDŁUŻYĆ .
NIE JEM PRZY TELEWIZJI CHIPSÓW, PALUSZKÓW, ITP I DOBRZE MI Z TYM.
CZASAMI JAKO PODWIECZOREM JEM KILKA KRAKERSÓW Z SERKIEM DO CHLEBA -PYCHA. TAKA STOPNIOWA UTRATA WAGI MI ODPOWIADA, MOJA SKÓRA NIE WYGLĄDA JAK WOREK, A JA CZUJĘ SIĘ REWELACYJNIE.
POLECAM WSZYSTKIM OBSERWACJĘ SAMEJ SIEBIE I ZACHĘCAM DO DIAMETRALNYCH ZMIAN W SWOICH NAWYKACH, TO BOLI TYLKO KILKA DNI, ALE ZA TO SATYSFAKCJA Z UTRATY WAGI I DOBRE SAMOPOCZUCIE WSZYSTKO WYNAGRADZAJĄ.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
markp
5 czerwca 2010, 13:15Witaj , Czytam Twoje doświadczenia w "walce" z kg. Piszesz o silnej woli , na pewno to jest bardzo ważne . Poszedłbym dalej ,ta chęć jedzenia siedzi w naszej głowie. Ja sobie z tym poradziłem ,w lodówce tylko dozwolone rzeczy ,żadnych słodyczy ,owoce (też słodkie ale inaczej). Z chleba zrezygnowałem ,tzn.mam razowy w pogotowiu.Ziemniaki zero ,ryż tak jak pisałaś , ale nie rozgotowany. Dużo sera białego ,wiejski serek do 5% tł. z różnymi dodatkami. I dużo wody ,do 5 l / dziennie. No i ćwiczenia ,pływalnia , siłownia....... Dziwię się jak mogłem dopuścić do takiej sytuacji ...nigdy więcej! Pozdrawiam, Marek