Dzień dobry.
W ten słoneczny dzień.
O to dziś postanowiłam nie wymiotować po posiłku i nie obżerać się.
Od tak... Od kilku miesiecy robie to notorycznie.
Po pracy przed praca po obiedzie, po kolacji, Wymioty sa ze mną zawsze.
Jestem taka wyrafinowana że mieszkając z chłopakiem potrafie robić to na tyle dyskretnie aby on tego nie zauważył.
Codziennie przez 8h nie wymiotuje będąc w pracy.
Teraz jedynie tylko musze wytrzymać cały dzień.
Musze dać rady, kiedyś mi sie to już udało.
Wiec teraz też dam rade zrobie to dla ludzi, którzy kochaja mnie mimo wszystko i sa zawsze gdy ich potrzebuje ... jeśli nie dla siebie musze to zrobić dla nich....o
Trzymajcie kciuki bo będzie ciężko.
LooLoo
19 lipca 2014, 11:56jeśli chcesz, to tutaj artykuł madrze napisany, mi bardzo pomógł nabrać dystansu do mojego BED http://www.psychiatriapolska.pl/uploads/images/PP_4_2009/Bak%20s445_Psychiatria%20Polska%204_2009.pdf to jest akurat konkretnie o samych kompulsach, ale to w sumie część bulimii. POWODZENIA, wierzę że ci się uda !
domcia1996
19 lipca 2014, 11:55Współczuje. Też kiedyś miałam małe problemu z odżywianiem, ale nie była to bulimia. Na pewno dasz radę. Trzymam kciuki :)
xcukierkowypotworx
19 lipca 2014, 12:17dziękuje.
angelisia69
19 lipca 2014, 11:52Oj wspolczuje :( nigdy bulimi nie mialam ale mam ED i wiem ze jest to ciezka choroba psychiczna.A wymioty to cos okropnego :( jak w ciazy zygalam to mialam tego dosyc,a jak niektorzy tak na codzien maja :/ No nic zycze udanej walki,i komponowania menu tak zebys nie miala napadow/kompulsow