jestem po wizycie u endo.
okazało się, że hormony mam już w normie i że teraz czas schudnąć.
taaa, tylko żeby to było jeszcze takie proste.
wychodzę ze szkoły po 6 wracam o 15/17. + masa lekcji, czasami chwila odpoczynku
i gdzie tu czas na ćwiczenia znaleźć :| tym bardziej, że zawsze jestem straaaaasznie śpiąca -.-
podobno dla chcącego nic trudnego, taaaa ...
jutro na galowo. wspominałam już, że nienawidzę chodzić na galowo, gdy jest ciepło?
tym bardziej, że nie można ubrać nic innego niż kolor granat/czarny + biały.
zero pasków, wzorków, korali etc. -.-'' nasi nauczyciele są bardzo uczuleni na takiego typu rzeczy oO
wczoraj zrobiłam ponad 400 brzuszków.
za chwilę też idę poćwiczyć. *ziewa*
od jutra zaczynam również przygodę ze skakanką i prawdopodobnie z hula hopem.
Anisiek
14 maja 2012, 19:43też jeszcze myślę o skakance. Do hh jakoś nie mogę się zmobilizować, ale jak mus, to mus. Damy radę :*
sghmjgosia
14 maja 2012, 19:21kocur, teraz skup sie na szkole. to najwazniejsze :) skakanka super, bardzo polecam :)