dzisiaj ostatni dzień z mojego karnetu.
niestety nie opłaca mi się wykupić następny, ze względu na to,
że hotel ma rezerwację na Euro dla drużyny Hiszpanii ;|
niech by to cholera..! a tak dobrze mi szło.
nie wiem jak to będzie z moją motywacją, aby poćwiczyć na przyrządach w domu.
tym bardziej, że doznałam dzisiaj małej
a mianowicie przeforsowałam jedną z nóg na siłowni, podczas ćwiczeń.
ciężko mi się chodzi więc teraz siedzę na tyłku.
ćwiczenia:
30 min na bieżni,
podnoszenie ciężarów,
brzuszki, brzuszki, brzuszki,
skakanka,
dzisiaj na rowerku praktycznie nie zdążyłam pojeździć przez tą nogę.
zrobiłam jedynie 6 km.
12.05 - okulista
14.05 - endokrynolog (trzymajcie kciuki!)
jestem ciekawa tego, co mi powie moja endo.
mam nadzieję, że jakoś mi pomoże i zacznę w końcu chudnąć! *marzyciel*
lovehatelove
6 maja 2012, 13:00dodam dodam, nie martw się! :D tylko jeszcze nie wiem kiedy... może jutro ; )
lovehatelove
5 maja 2012, 23:02gratuluję spadku :D no i współczuję kontuzji. miejmy nadzieję, że szybko Ci ten ból przejdzie ;*