Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
odchudzanie


.Odchudzanie zaczęłam od zapoznania się z jadłospisem na tydzień.Byłam lekko przerażona
małymi porcjami i bardzo chudymi.Ale postanowiłam spróbować.dokonałam odpowiednich zakupów.
Pierwszego dnia uczyłam się przygotowywać posiłki z kartką.Poszło mi całkiem nieżle.Gorzej było w niedzielę.Zaprosiłam dzieci na obiad.Upiekłam ciasto .Przygotowałam menu udka w sosie i pieczarki w śmietanie.Największym problemem było ciasto.No i nie wytrzymałam.Skusiłam się na kawałek ciasta biszkoptowego z jabłkami smażonymi.Pycha.W następnych dniach trzymam się diety.

Skutkiem stosowania diety jest u mnie zgaga.Nieprzyjemne uczucie. Pomocy

Dziś jest 01.11.2013r.Jestem zadowolona z małego sukcesu.Schudłam 2kg.Waga drgnęła w dół.Super widok,cieszy oczy.Mam więcej sił witalnych.Jeżdżę na rowerze i gimnastykuję się. Przygotowuję posiłki dietetyczne.Jest to dla mnie  poznawanie nowych smaków.Zgaga minęła.Piję miętę ,herbatę owocową i wodę.Kończę pisanie iudaję się na groby bliskich.

03 listopad 2013
W piatek i sobotę moja dieta była zagrożona.Po odwiedzeniu grobów było spotkanie rodzinne.Oczywiście na stole pełno było potraw ciężkostrawnych jak; mięsa pieczone kotlety mielone ciasto.alkohol.napoje słodkie.Ja tylko na to patrzyłam i jakoś tak głupio mi z tym było.Swoje posiłki mialam w pudeleczkach.Próbowałam być twarda.Skusiłam się na wino czerwone wytrawne.Rodzina mnie wspiera.Męczy mnie duza rozmaitość potraw.
  • tulipankowo

    tulipankowo

    1 listopada 2013, 11:07

    Ach te niedzielne obiadki z dziećmi :))) Waga zaraz ,,ku górze "spaceruje:)))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.