Dzisiaj łaskawa waga pokazała 62.8 kg. Uf. Wczoraj zapisałam się na przyuniwersytecką siłownię i szczerze - motywacja się utrzymuje! :D
Wezmę prysznic i pouczę się. Potem jakiś spacerek na jeden wykład i jedne ćwiczenia ^^ , po których udam się na siłownie.
Lubię mieć plan działania. Powoli coraz bardziej wierzę w to, że odzyskuję swoje życie na stałe. Odzyskuje je, bo 18letniej przerwie, która spowodowana była moją wagą, otyłością.
Chcę żyć pełnią życia. Nie chcę już więcej wegetować.
inka7777
15 listopada 2013, 05:02Gratuluję spadku oraz dziękuję za rady na forum. A jak wygląda Twój przykładowy jadłospis?