...czyli ten tydzień zaliczam do udanych! Ćwiczeń dużo, dieta w miarę ok, waga 82,3 kg czyli 100 g mniej niz w Wielką Sobotę co dla mnie jest dobrym wynikiem zważywszy na to, że jadłam bardzo kalorycznie od Weilkiej Soboty wieczorem aż do czwartku czyli 5,5 dnia obżarstwa.... Moim mały marzeniem jest zobaczyć 80,9 kg do 8 maja!!!! Może się uda? A jak nie to też nie będzie wielkiej tragedii.....
Miłego weekendu...
Taliena
21 kwietnia 2012, 15:17Fajnie, że masz takie spokojne i racjonalne podejście. Nie ważne, żeby było szybko, tylko trwale. Powodzenia. Trzymam kciuki. :)