...bo miałam problemy z netem.
i... i nie mam się czym chwalić,bo znów zawaliłam dietę.
Julka już się przyzwyczaiłam do przedszkola i lubi tam chodzić.
We wtorek byliśmy w Krakowie i karmiła gołąbki(mieliśmy ze sobą 5 kg ziarna)- pogoda była super.
A wczoraj byliśmy w Wesołym Miasteczku i bardzo zmarzliśmy.
Teraz mam więcej obowiązków z Juleczką:religia, angielski, basen. I kiedy mam myśleć o diecie?
Miłego wieczorku!!!!!
i... i nie mam się czym chwalić,bo znów zawaliłam dietę.
Julka już się przyzwyczaiłam do przedszkola i lubi tam chodzić.
We wtorek byliśmy w Krakowie i karmiła gołąbki(mieliśmy ze sobą 5 kg ziarna)- pogoda była super.
A wczoraj byliśmy w Wesołym Miasteczku i bardzo zmarzliśmy.
Teraz mam więcej obowiązków z Juleczką:religia, angielski, basen. I kiedy mam myśleć o diecie?
Miłego wieczorku!!!!!
mmonikkk
15 września 2008, 15:31Dasz radę,jak wpadniesz w rytm ,to znów będzie dietka:).Wiadomo do zmian to troche dłużej sie przyzwyczajamy:).Pozdrawiam cieplutko!