Hejka! Po wczorajszych łyżwach mam mega zakasy....
Dziś zaliczone 55 minut basenu+40 minut na rowerku ( może jeszcze raz wskoczę na mój poczciwy rowerek?)
Jutro w planach rowerek+ łyżwy (basen muszę sobie odpuścić, bo rano jadę z córką na angielski, a po południu to w basenie można conajwyżej postać, a to mnie nie interesuje)
Do wagi paskowej brakuje mi 70 dag, wię po świętach nie jest tak najgorzej!