Hej! Właśnie skasowała mi długi wpis!
A więc w skrócie; wczoraj miałam nerwowy dzień- musiałam wzywać pogotowie do mamy (spadek ciśnienia, utrata przytomności po "mega jelitówce"). Wyglądało to źle, ale skończyło się w miarę ok. Choć mama jeszcze strasznie słaba.
A co za tym idzie u mnie nerwy wyzwalają mega apetyt, więc sobie dałam czadu... O kaloriach nie wspominając, ćwiczeń też zero...
Dziś już 40 minut na rowerku zaliczone, a jak mama będzie w miarę ok, to w planach jeszcze basen.
Jutro mam miesiąc odchudzania.... Pozdrawiam
O
Anpio7
14 grudnia 2011, 22:45Zdróweczko dla mamy, a tobie spokoju życzę. Choć i dla mnie ten 13 był jakiś upiorny,,, naszczęscie wracam do normy :) Pozdrawiam Ania
sevenred
14 grudnia 2011, 15:45Zdrowia dla mamy, a dla Ciebie wytrwałości w zdrowym trybie życia :)
marusia84
14 grudnia 2011, 12:19A mi się konto zablokowało. Kto ci skasował wpis?