Ojj troszkę przesadzam z jedzeniem. Nie obżeram się, ale i tak mam wrażenie,że za często pozwalam sobie na jakieś odstępstwa. Wczoraj zjadłam 2 kawałki pizzy i wypiłam piwo, to dzisiaj mogłam sobie darować robienie domowych pączków.. Zjadłam jednego + 2 obwarzanki. Z lukrem i czekoladą, tak mnie zmuliło, że coś strasznego.
Ale nawet przez głowę mi nie przeszło: i tak za dużo ostatnio było takich rzeczy, może by się najeść i zacząć od jutra? NIE MA MOWY. Najwyżej schudnę te moje 6 kg w rok, trudno ; DD Dziś jeszcze idę na dłuuugi spacer, więc coś spalę i chociaż jakieś brzuszki porobię albo Ewkę, zależy o której wrócę : )
Tyle dobrze,że pilnuję się z kolacją. Jem koło 20-21 czyli tak jakbym chciała i już nie dopycham później się słodyczami :)
Wczoraj:
- skalpel
Dziś:
- spacer jakieś 10 km ; D
justnow92
4 września 2013, 19:40Mark Sloan
pola1105
3 lipca 2013, 17:55a tak btw. to od jutra też tu wracam :-)
Magdalenka1301
3 lipca 2013, 16:16A kto to jest ten Pan?