Cześć, dzień dobry
Za mną kolejny "piękny" tydzień. Jestem w gorszym czasie swojego życia. Nerwica wróciła z pełnymi objawami, znowu boję się, że umrę, znowu nie mogę zrobić pełnego wdechu. Sama jestem sobie winna. Trzeba brać konsekwencje za swoje czyny. A wniosek na następny tydzień powinien brzmieć - tylko spokój może nas uratować.
Wagowo zasadniczo bez spektakularnych zmian, chociaż w tym tygodniu waga mi skoczyła aż do 119,1, ale spadła. Ważę się codziennie, wiem, że to błąd, ale już wyrosłam z myśli o byciu bezbłędną. Centymetry pomalutku spadają, po 1 cm w dół - być może to nawet błąd pomiarowy.
Aktywność fizyczną mam na tym samym poziomie - chodzę na basen 3 razy w tygodniu, dzisiaj będzie kolejny raz. W środę planujemy z koleżanką iść na inny basen (w pobliżu domu) i popływać, tzn hm...i próbować nie dać się cofnąć do brodzika. Sto lat temu uwielbiałam pływać, robiłam to bardzo dobrze, a teraz mam duży problem z prawidłową postawą. Jednak człowiek może zapomnieć wiele rzeczy. Na szczęście na basenie będą deseczki i inne pomoce to może sobie stopniowo przypomnę jak to się robi.
Z dietą raz jest lepiej raz gorzej - od tygodnia nie jadłam nic słodkiego, ale pewnie mogłabym lepiej się odżywiać. W tym tygodniu planuję kolejne delikatne zmiany i zobaczymy za tydzień co będzie.
Za tydzień to jednak będzie urlop! W sobotę wyjeżdżamy ze znajomymi na tydzień nad morze. Jednak problemy w moim związku powodują niechęć do całego tego wyjazdu. Jak zwykle próbuje postawić na innych nie na siebie. Powinnam odwołać wyjazd i mieć to wszystko gdzieś, ale taka nie potrafię być. W każdym razie zbliża się wielkimi krokami czas podjęcia ostatecznej decyzji co dalej.
Może kiedyś nawet odzyskam swój delikatny optymizm.
tajna
24 sierpnia 2017, 18:35zasięgnij pomocy zanim zdecydujesz się rozstać.... bardzo łatwo coś zburzyć ale trudno nowe zbudować, dobrze, żebyś była pewna swojej decyzji... trzymam kciuki za radość urlopu bez względu na okoliczności!
moniq1989
21 sierpnia 2017, 08:09Mam nadzieję, ze bezie lepiej. Ogólnie nie rezygnuj z wyjazdu, ale na nim zadbaj o czas dla siebie. Idź nad morze na spacer sama, pomyśl spokojnie o sobie, swoim życiu, związku. Nabranie dystansu pomaga.
Cathwyllt
20 sierpnia 2017, 11:19Mam nadzieję, ze rozwiążesz swoje problemy. Przesyłam dużo pozytywnych myśli!
NowaJaPoPorodzie25
20 sierpnia 2017, 10:19Hmm czyli nie tylko u mnie problemy w małżeństwie. .. ech.. coś poważnego czy tylko przejściowy kryzys?