Patrzcie co mam !
Kupiłam malinki i pomyślałam, że sobie (nareszcie !) zrobię, bo widziałam podobne cuda u niektórych Vitalijek :)
A dziś bieganina po wydziale, szukanie doktorów, magistrów... I ta okropna pogoda.
_____________
Chodzę na spacer z moją Melą już dłuższy czas i zauważyłam pewną zależność...
Ludzie chodzą po tych chodnikach, drogach, czasem nawet trawnikach i nawet nie spojrzą na innego człowieka.Ciągle gdzieś się spieszą, coś mają do zrobienia, załatwienia.
Ale idąc z takim brzdącem, który obszczekuje każdego, ubranego po samą szyję z milionami myśli i toreb w obu rękach, przechodnia świat i właśnie Ci ludzie są inni. Zupełnie.
Przykładem może być Pani idąca z naprzeciwka, po 40stce, w dużym, kremowym płaszczu z chustką owiniętą wokół szyi. Idzie, nawet nie spojrzy na mnie, ma wzrok wbity w chodnik, wiatr mocno szarpie jej włosy, a ona biedna trzyma kaftanik, co by jej nie odsłonił nagiej szyi.
Moje myśli w tej chwili były raczej pesymistyczne. "Muszę zatrzymać psa, żeby nie zaczął szczekać, bo Pani wygląda dość ponuro i by jeszcze mnie ochrzaniła".
Mela zaczęła się jeżyć i poburkiwać.
"Cicho !" -mówię.
Pani zatrzymała się, spojrzała na psa i na jej twarzy zagościł uśmiech.
"Jaki cudowny! Chodź tu do mnie."- usłyszałam.
Szczerze, nie zdziwiło mnie to mimo że powinno po tym, co widziałam wcześniej.
Bo tak jest co dzień.
Zatrzymują się dzieci, starsze osoby, hydraulicy, drogowcy.
i wszyscy się uśmiechają...
...najpiękniej na świecie.
Człowiek nie odważyłby odezwać się do innego, nieznajomego, tego którego nawet codziennie widuje idąc do pracy czy sklepu. Ja w sumie też nie, bo po co?
A ta mała istotka sprawia, że na każdym spacerze i po nim, moje niby szare, w szczególności dziś, miasto, nie jest tylko budynkami, uczelnią, sklepem, tramwajem czy chodnikiem, które codziennie odwiedzam, ale miasto oznacza ludzi, ludzi których warto zauważać.
A ta mała istotka sprawia, że na każdym spacerze i po nim, moje niby szare, w szczególności dziś, miasto, nie jest tylko budynkami, uczelnią, sklepem, tramwajem czy chodnikiem, które codziennie odwiedzam, ale miasto oznacza ludzi, ludzi których warto zauważać.
Ludzie są, będą i zawsze byli wokół nas, zawsze. Osoba samotna tak naprawdę powinna nosić miano osoby trudnej do zaakceptowania bądź takiej, której trudno kogoś zaakceptować.
Cieszę się, że to dostrzegłam. Może to było logiczne, wiadome, ale może nikt o tym nie myślał tak jak ja :)
Uwielbiam patrzeć na uśmiechniętych ludzi !
Bo to takie motywujące, że jeszcze nie jest źle, że można żyć w dużej społeczności i
mieć jednocześnie świadomość, że w każdej chwili można liczyć na drugiego człowieka...
... że inni też są życzliwi.
To wszystko można wyczytać z uśmiechu.
Wszystko.
oldsql
3 września 2013, 13:52Ostatnio moi rodzice kupili sobie szczeniaka. Gdy przyjeżdżam do nich, czasami biorę Astiego i wyprowadzam. I faktycznie, niemiłe starsze kobiety, które zawsze patrzyły się na mnie krzywo teraz podchodzą, zagadują. Nie szczególnie podoba mi się ten stan - wtedy tak bardzo uderza mnie to, że ludzie mają czasem lepszy stosunek do zwierząt niż do drugiego człowieka.