Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wczoraj


wczoraj przymierzałam sukienki, i okazuje się że wchodze już w rozmiar 40, ale wciąż nie wyglądam dobrze w 40
42 i 44 zależy.
jednak już bardziej 42.
szukam sukienki na wesele ..nie lubie .

juz mi się odechciało trochę być ładną jak mieszkam sama. a zaraz wrócę do rodziców i trzeba będzie ładnie wyglądać. od kiedy zlikwidowali mi mojego ulubionego fryzjera boję się zaufać nowemu.
tak bardzo nie lubie powrotów do domu. zacznie się to ocenianie i krytykowanie, znów będę się kłócić z mama o wszysyko i o to dlaczego nie wracam.
w moim wieku juz nikt nie wraca do domu na wakacje..
albo przynajmniej z niego wychodzi czasem
a ja bede siedziec na dupie przed tv

nie znosze

w kazdym razie teraz mam bieganie jak sie bardzo wk...
to moze wiecej cwiczeń

a jak nie to bede bawić się w szukanie pracy...

wlasnie kończe prace mgr, nie wiem ile jeszcze czasu bedzie trwać jej pisanie

chciałabym, zeby juz był koniec


  • worex

    worex

    23 lipca 2012, 13:39

    :)

  • nora21

    nora21

    22 lipca 2012, 13:19

    ja też piszę i końca nie widać ale damy radę :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.