Witajcie,
Dzisiaj dobitnie przekonałam się o tym, że schudłam, a mianowicie nawet nie wiem kiedy pierścionek zsunął mi się z palca. Przez 5 lat był w tym samym miejscu a dzisiaj zniknął. Czuję teraz taką pustkę, bo zawsze się nim bawiłam jak nie miałam co z rękoma zrobić :( Muszę się chyba do jubilera wybrać po nowe świecidełko :)
Spadające szpilki, gubiące się pierścionki.... co dalej? ;)
A poza tym mam praktyki, ale jako, że 16 czerwca zaczynam sesję, to jeszcze po 8 godzinach pracy fizycznej jeżdżę na uczelnie i piszę kolokwia :) Super :D Sypiam po 4 - 5 godzin. Ja już chcę sesję i te tylko 4 egzaminy, które piszę :)
Pozdrawiam was ciepło :*
OnceAgain
5 czerwca 2014, 09:16To przed tymi sesjami kup sobie nowy pierścionek żebyś miała się czym odstresować :)
Suzanneee
4 czerwca 2014, 20:32tak znam ten ból ja na szczęście swój pierścionek znalazłam kup szybko nowy nie odczujesz różnicy ;) chuderlaku