Dla Was i Waszych najbliższych przede wszystkim zdrowia, miłości, radości, ukojenia w bólu oraz nadziei i światełka w tunelu Waszego życia...
Wigilia to dla mnie smutny dzień odkąd nie na mojej Mamy... Łapie się na tym, że przechylam głowę jak Ona, śmieje się jak Ona... Zaraz będzie 6 lat jak Jej nie ma... Tak bardzo brakuje mi Ciebie Mamuś.
Wesołych Świąt...
Ewa
annaewasedlak
25 grudnia 2020, 21:34Mi się łamie głos podczas spiewania kolędy Wsród nocnej ciszy-tę kolędę zawsze moja babcia śpiewała podczas Wigilii
wojtekewa
25 grudnia 2020, 22:16Moja Mama przed kolacją wigilijną jak się modliliśmy zawsze mówiła ,,a teraz odmówimy Zdrowaśkę za tych których z nami nie ma, a powinni byc''. Ja nie jestem w stanie tego powiedzieć, wtedy jakie mi się głos, łzy płyną pi policzkach i patrzę na mojego męża i on teraz to mówi... Myślałam, że w tym roku dam radę, ale się nie udało... Może kiedyś...
annaewasedlak
26 grudnia 2020, 09:33Trzeba czasu. Moja mama już 18 lat nie żyje i w czasie Wigilii było najgorzej ale z czasem ból zelzal.
Użytkownik4069352
25 grudnia 2020, 20:37wiesz Ewuniu...cały czas chodzi mi po głowie żeby ukierunkować koleżanki by ćwiczyły udając się do pracy choćby i na częściowym odcinku dystansu jak mają daleko bo to daje "konieczne" codzienne systematyczne ćwiczenia bo takie ćwiczenie po pracy w tygodniu jak już powrócisz to często gęsto ..."marzenie ściętej głowy" bo ma się sto powodów innych tylko nie ćwiczenia by nie były od przypadku do przypadku tylko musem bo zjawienie się w firmie jest koniecznością .a dla zdalnych lub niepracujących cóż musza wyrobić nawyk ze zanim nie wyćwiczą te parę km nie zaczynają dnia i to należało by do pierwszego ludziom przedstawić i musiałbym mieć wsparcie wpisanej osoby w wyzwaniu by inni się przyłączali miłego
wojtekewa
25 grudnia 2020, 20:45Najpierw trzeba wszystko to głowie poukładać i znaleźć czas dla siebie. Wi m, że to trudne, ale trzeba próbować.
Użytkownik4069352
25 grudnia 2020, 20:35Komentarz został usunięty
Berchen
25 grudnia 2020, 20:34wspolczuje...
wojtekewa
25 grudnia 2020, 20:42Dziękuję
Użytkownik4069352
25 grudnia 2020, 20:09Ewa bardzo dzielna z ciebie dziewczyna.... no i jak się za co zaweżmiesz..to dla Ciebie ."morze po kolana" i dopniesz celu i taak trzymaj nie tylko w odchudzaniu no i życzę zdrówka a brak rodziców wiem ze boli i bądźmy rozsądni w kontaktach...mojemu wujowi wystarczył tydzień jak wolontariat go zaraził i tu trza uważać bo oni spotykają się z wieloma ..także z zarażonymi na covit-19
wojtekewa
25 grudnia 2020, 20:15Twój wuj był niesamowitym człowiekiem... Ty sam jesteś niesamowity i jak kiedyś napisałam takim motywatotrem dla mnie. A jakieś nowe wyzwanie? Bo ja powoli do rywalizacji wracam :)
dorotamala02
25 grudnia 2020, 20:01Mocno przytulam w tęsknocie za mamą u mnie to pierwsza wigilia bez rodziców i serce bardzo krwawi. Trzeba żyć dalej i cieszyć się tym co mamy. Spokojnych świąt:)))
wojtekewa
25 grudnia 2020, 20:13Dorotko, bardzo Ci współczuję i ściskam bardzo, bardzo mocno. Wierzę, że Oni patrzą na nas i się nami opiekują. Raz jeszcze Wesołych Świąt życzę Tobie i Twoim najbliższym.