najlepiej byloby od diety...
ktora jest i nie ma w niej spektakularnych zmian...
nie przytylam ani nie schudlam....
nie cwicze od miesiaca, ale obiecuje sobie poprawe
wrocilam do pracy...
swieta byly smutne i zaplakane....
sylwestra spedzilam pracujac wolontaryjnie w hospicjum...
na dwa dni przed Wigilia mielismy wypadek...
niby nic groznego, ale uszkodzilo nam karki....bol nie do opisania
od naszej Alinki dostalam piekny lazurowy szal-komin
Alinus....Cez mowi, ze wygladam w nim jak aniolek
dziekuje Ci baaaardzo!!!!!
gotowalam, bo przeciez mam jeszcze syna....
i nawet bylo 13 potraw....
ale cos w srodku nie pozwalalo sie cieszyc....
i tak jest do dzis.....
boje sie wrocic na zajecia...
kolezanka siedzaca obok jest w ciazy....
mialam termin na 3 tygodnie po niej....
nie jestem gotowa na to spotkanie....
mysle o rezygnacji....moze bede kontynuowac w przyszlym roku?
odkrylam nowy pyszny napoj....
mleko migdalowe, daktyle i banany....
sloooodki, zdrowy i sycacy.....
polecam na sniadanko :)
Aldek57
5 stycznia 2014, 20:10Dobrego wypoczynku i nic na siłę:))
alinan1
5 stycznia 2014, 18:41też bym na twoim miejscu na te zajęcia nie poszła... Cieszę się , że się ten drobiazg Wam podoba... Mówisz, że mam jechać do tej Twojej lodówki? Poleciałabym..., ale mam w styczniu projekt zrobić...I Maleństwa nie mogę samego zostawić:):):) Jakoś będę musiała sobie poradzić bez tej Twojej lodówki... Ale z nią i z Tobą pewnie by było łatwiej:):):) Trzymaj się...! Jejku..jeszcze wypadek... Dobrze, żeście cali i zdrowi w miarę..Uważajcie na siebie!
AMORKA.dorota
4 stycznia 2014, 08:22trzymaj sie dzielnie.Wiadomo czas leczy rany,a na pewno łagodzi.Pozdrawiam serdecznie.
nanuska6778
3 stycznia 2014, 22:04Sciskam cieplutko... Wiem, co czujesz... Moje dwie przyjaciolki zaszly ze mna jednoczesnie w ciaze. Widzac Ich dzieci, nie moge sie opedzic od mysli, choc to juz tyle lat... Buziolki
doris1014
3 stycznia 2014, 21:40Trzymaj się cieplutko czas leczy rany :) Buziaki ....
Kenzo1976
3 stycznia 2014, 21:27Czas , potrzebny jest czas ...
renianh
3 stycznia 2014, 21:06Musze poszukać mleka migdałowego .Smutek zrozumiały ,to wszystko takie świeże Nie przeżyłam tego ale wyobrażam sobie ze musi być ciężko .Nadzieja i ufne spojrzenie w przyszłość ,masz syna Ceza ....
karioka97
3 stycznia 2014, 20:56po burzy zawsze jest słońce.... rozumiem, przeżyłam to 18 lat temu.. trochę czasu minie... buziaki
Nefri62
3 stycznia 2014, 20:54szkoda , współczuję Ci bardzo , pozdrawiam
Aldek57
3 stycznia 2014, 20:28Nie ma słów pocieszenia ale zawsze jest nadzieja:))