...jak w temacie....wielkie UPSSSSS bo jestem niemalze 3 tygodnie bez cwiczen.....bo na poczatku byla Polska.....przez 10 dni......a wlasciwie nawet 11....ambitnie zapakowalam sobie stroje do cwiczen aczkolwiek nie skorzystalam z nich ani razu....implant zebowy dawal mi sie za bardzo we znaki....po powrocie jeszcze 2 dni rekonwalescencji i pognalam na silownie.....i byloby tak do dzisiaj gdyby nie okropne zapalenie ucha.....najpierw byl tylko bol....potem pojawila sie ropa i krew.....inaczej nie moge tego nazwac jak "okropnym cierpieniem"....wysiadl mi zoladek od lekow przeciwbolowych, a ucho jak bolalo tak boli :((((.....od wczoraj laskawie zmieniono mi leki wiec mozna oczekiwac jakiejs poprawy za 2-3 dni.....eeeechhhhh.....
na wage w ogole nie wchodze, bo strach....nieprzespane noce, kilogramy lekow i podzeranie miedzy kolejnymi dawkami znieczulacza na pewno odbilo sie na wskazaniach szklanego oka....wiec po co sie denerwowac????....lepiej zyc w niewiedzy i cierpiec tylko fizycznie :P:P:P
pobyt w Polsce cudowny mimo ciaglego bolu i niespotkania sie z vitalijkami kochanymi....mam nadzieje, ze uda nam sie to jakos nadrobic :))).....nakupowalam kremow i balsamow....i roznych olejow ....do ciala...do wlosow.....uwielbiam polskie kosmetyki :)))
od stycznia zaczynam prace tymczasowa w sadzie ....dostalam wezwanie do zasiadania w lawie przysieglych.....na poczatku to dla mnie dziwne bylo, bo przeciez nigdzie sie nie zglaszalam, ale po glebokiej analizie tematu dowiedzialam sie , ze zostalam wybrana droga losowania z ewidencji wyborcow....troche mnie to szokuje....bo w koncu bede sadzila o winie lub niewinnosci delikwenta i nie wiem czy tak do konca jestem na to gotowa....ale uznalam, ze moze to byc jakies fajne nowe doswiadczenie i okazja do poznania nowych ludzi :)))
swieta coraz blizej.....dzisiaj siedze juz pol dnia nad wigilijnym menu...co by bylo fajne i nietuczace....i jakos opornie mi idzie, ale do polnocy jeszcze mnostwo czasu hehehehehhe.......
zmykam zatem do obowiazkow i buziakuje wszystkich :)))))
niunka31
16 grudnia 2011, 08:14kawusie stawiam ooo widze ze zostalas wybrana do pracy w sądzie milego dnia kawusie zostawiam
hoffnungsvoll
10 grudnia 2011, 23:47Wiem, wiem! Już mi kiedyś o tym pisałaś i jak do tej pory pamiętałam o tym, aby Janka nie obciążać moimi problemami. Ale ta moja rozmowa z nim trwała naprawdę długo, starałam się mu na początku wszystko wytłumaczyć, na spokojnie, podawałam różne swoje argumenty, nie sądziłam, że to się TAK skończy! Ale w pewnym momencie już na tyle te emocje się przelały w taką stronę, że nie potrafiłam nad tym zapanować i pooooszło. Gdzie we mnie jest ten guzik, który powinanm następnym razem nacisnąć w sobie, który spowoduje ujście tej całej złości i bezsilności ze mnie?
zoykaa
8 grudnia 2011, 21:48dziekuje.............dziekujeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)
fiona.smutna
7 grudnia 2011, 13:32zdrowia życzę... dużo zdrowia:) i pochwal się tym menu - jak ułożysz:)
nanuska6778
7 grudnia 2011, 10:40Nigdy nie mialam problemow z uszami, dlatego tak sie boje, gdy moja coreczka ma otitis... To ciasto chyba wkleilam w "poprzednim wcieleniu" bo przejrzalam i nie znajduje... Przepis wzielam z internetu, ale nie wiem, ktory. jest ich sporo. Potem poszperam w sieci, moze mi sie przypomni, ktory to. Teraz wlasnie jestem "wyganiana" sprzed kompa:-) Pozdrowioka
calineczkazbajki
6 grudnia 2011, 07:56i jakie wymyśliłaś menu na święta ? MI wczoraj mąż oznajmił ze on bigos i sałatke to może zrobić ! (wow)
haanyz
2 grudnia 2011, 11:12z uchem to masz przekichane! WIem co czujesz! W dziecinstwie bylam chora na ucho co 3 tygodnie! A co do spotkania - co sie odwlecze to nie uciecze! I mam andzieje, ze sie jesczez spotkamy! cmokI!
Kenzo1976
1 grudnia 2011, 23:34zdrówka życzę :)
jolajola1
1 grudnia 2011, 21:13nigdy mnie nie bolało ucho! żadne! . .to naprawdę jest nieprzyjemne?
hoffnungsvoll
1 grudnia 2011, 19:34No to faktycznie! Nigdy nie poznałam tego bólu, tylko słyszałam, że jest straszny. Gdybym chciała być wścibska zapytałabym: czego koleżanka nie chciała usłyszeć, że aż taki ból ucha sobie zafundowała, co?Ale psst Ja nie pytam! Tulę tylko w myślach i wysyłam pozytywne fluidy, coby uszko wyleczyły. Buziaki!
malgorzatalub48
1 grudnia 2011, 19:22Wiem coś o tym bólu. Przez kilka lat w dzieciństwie chorowałam na zapalenie ucha środkowego. Teraz od pierwszych podmuchów wiatru chodzę w czapce. Chociaż zabrzmi to nieprawdopodobnie - to dobrze, że ucho się oczyści w ten sposób, ale teraz już staraj się dbać o głowę. Nie przegrzewać i nie narażać na zimno. Bardzo współczuję ci z powodu tego bólu. Kiedyś Mama smarowała mi całą okolice ucha maścią kamforową i przykładała ciepły kompres, po którym jakoś zasypiałam. Teraz napewno są jakieś nowocześniejsze środki. Pozdrawiam
deepgreen
1 grudnia 2011, 19:07Wspolczuje Ci bardzo! Bol ucha jest gorszy niz porod:-)Zycze,by szybko przeszlo i swieta (nietuczace) spedzila w pogodnym nastroju!