....udalam, ze tego nie widze....ze we wpisie 426 dzien fiony.smutnej nie zauwazylam mojego nicka...tak sobie udawalam az do dzisiaj.....udawanie....tez chyba powinno sie znalezc na liscie 10 ulubionych....
.....robilam juz taka lista jakis czas temu....na terapii....mialam z tym duuuuuzo klopotu....tak malo wtedy lubilam.....a teraz....teraz mam problem zeby sie zmiescic w 10 hehehehhheh
1 LUBIE
siebie.....za swoja madrosc, upor i codzienna troske o Malenstwo wewnatrz mnie....za chec do przeprowadzania zmian.....za wytrwalosc w tym co robie.....za ciagle konflikty emocjonalne, ktore ucza mnie samej siebie ( czlowiek podobno uczy sie cale zycie wiec macie skonfliktowana angele for life )....za radosc jaka daje innym....za milosc, ktora obdarzam innych....i jeszcze duzo...duzo wiecej
2 LUBIE
oczy mojego syna, ktore sa calym Nim....z nich odczytuje wszystkie Jego emocje....spogladam w nie i wiem....bez slow....bez zbednych gestow...wyrazaja wszystko....takie oczy to skarb dla matki....( pod warunkiem, ze nie jest okulista ) :P:P:P
3 LUBIE
dlonie mojego C.....jest to jedna z rzeczy, ktora mialam okazje polubic stosunkowo niedawno, a zajmuje zaszczytne medalowe miejsce.....Jego dlonie mnie stworzyly....od nowa...Jego dotyk sprawil, ze po wielu...wielu latach znowu poczulam sie kobieta....w te dlonie wbijalam paznokcie, az do krwawych sladow, kiedy juz strach nie miescil sie w moim wnetrzu....te dlonie lagodzily bol nie do wytrzymania....te dlonie w koncu daja mi wielkie poczucie spokoju, kiedy muskaja mnie delikatnie....nooo...i co najwazniejsze...te dlonie przygotowuja najsmakowitsze na swiecie dania....i to tylko dla mnie :)))
4 LUBIE
nasz dom....szczegolnie letnia pora kiedy slonce od wschodu budzi nas, delikatnie pukajac w okna...poranki w ogrodzie z kubkami kawy i gazetami....marudzace dziecko, ze znowu tak goraco w sypialni....stol w kuchni tuz przy wyjsciu do ogrodu, na ktorym nigdy, ale to nigdy nie ma porzadku....za to zawsze, ale to zawsze stoi wazon z kwiatami ( C o to dba )....lozko w naszej sypialni....ciezkie....debowe...ukochane....pokoj Adasia (syna )....do ktorego zakradam sie czasami podczas Jego nieobecnosci i drzemie w Jego poscieli...pachnacej Nim....i jest to czas wspomnien...swoisty powrot do macierzynstwa, za ktorym tak bardzo tesknie....
5 LUBIE
sprawiac przyjemnosc innym....widziec ich radosc ...cieszyc sie razem z nimi....dawanie daje takiego energetycznego kopa....chec obdarowywania rosnie wprost proporcjonalnie do okazywanego zadowolenia....uwielbiam te momenty...plawie sie wtedy we wlasnym samozadowoleniu...i chyba ....bedac szczera do konca.....robie to glownie dla siebie...hehehhehe...taka egoistka ze mnie wyszla teraz....ale zdrowy egoizm jest bardzo pozadana cecha ....przynajmniej w opinii psychoterapeutow:P:P:P
6 LUBIE
moje codzienne bieganie.....chwile sam na sam ze soba....godzina zarezerwowana tylko dla mnie i mojego Malenstwa....rozmawiamy sobie wtedy.....analizujemy zachowania....moje wewnetrzne dziecko nieustannie mnie absorbuje....to ta lepsza moja czesc....o ktora dbam nieprzerwanie....mamy wiec godzine na dyskusje...na wsluchanie sie w siebie....przy okazji swietnie wpywa na figure....i na cere....wciaz jestem pieknie opalona...:))))
7 LUBIE
nocne rozmowy z C....trwajace czasami do switu....nierzadko konczace sie fochem w moim wykonaniu....dyskusje o wszystkim i o niczym....o sprawach waznych i blahych.....planowanie i marzycielstwo....z muzyka w tle....ze splecionymi stopami....niby takie to zwykle.....i pospolite....a takie magiczne :))))
8 LUBIE
seks....nie wiem czy powinnam tu....ale mialo byc szczerze....to moze bez rozpisywania i wyjasniania....za to z cytatem: " Szczytem mojego szczescia sa szkarlatne szramy na moim ciele".....i niech juz sobie kazdy dopowie wedlug uznania :)))
9 LUBIE
spac.....bywa, ze po 16 godzin na dobe....znajomi twierdza, ze w tym tkwi moj sekret mlodego wygladu....moze cos racji w tym jest :)))
10 LUBIE
czekolade.....nie bylabym soba gdybym to pominela....szczegolnie Galaxy....rozplywa sie w ustach ...jest chyba mleczniejsza od mleka ( w jakiejs piosence bylo, ze piersi sa mleczniejsze od mleka....Peggi Brown????....chyba tak ) .....nie musialabym jesc nic innego....tylko ta czekolade.....probowalam kiedys nawet.....ale zeby nie tyc moglam zjadac tylko 2 male tabliczki dziennie....co nie bylo zbyt satysfakcjonujace....
I tak dobrnelam do 10......a lista co lubie jeszcze taaaaaka dluga.....dziekuje fiono za zaproszenie do tej zabawy....i zachecam innych do tworzenia wlasnych list.....a moze teraz pobawimy sie w "czego nie lubie"....
pozdrawiam angela
Geminia
23 września 2010, 12:30pięknie opisałaś swoje wnętrze ....jesteś wspaniałą osobą :) pozrdawiam
istoria
23 września 2010, 09:52jak pięknie :) :) Witaj najserdeczniej, bratnia duszo! :) Dzięki za zaproszenie, przyjmuję z wielką radością. Bardzo mi się podoba wszystko, co napisałaś. Dojrzałą miłość siebie, która promieniuje na wszystko wokół. Odwrotnie się nie da, tj pokochać siebie dlatego, że wszystko wokół jest dobre, tylko w tę stronę! Super. Chyba się do tego wyzwania przyłączę. Jeszcze tego nie robiłam. Czuję, że w 10 tez będzie trudno się zmieścić... Serdeczności
asyku
21 września 2010, 14:59piękny dzisiejszy wpis:))i ja pozdrawiam słonecznie;)<img src=http://download1.klimacik.pl/e-gify/390.gif>:)pa
haanyz
21 września 2010, 13:56wow! Ale to ładne..... az sie rozmarzylam......
alinan1
21 września 2010, 09:38no taaak...fajnie tak się zastanowić nad sobą, nad tym co właśnie lubię, czego nie lubię, co dla mnie ważne w zyciu... dzięki za mądre rady u mnie-masz racje-tak chyba właśnie trzeba podejść do sprawy:te poprzednie próby potraktować jako lekcje i iść do przodu mądrzej, tym razem!! pa!