Nic po prostu nic. Czy to możliwe? Dlaczego nie mam żadnych postępów waga jak zaczarowana stoi w miejscu. Nie pozwalam sobie na żadne odstępstwa od diety no może tylko raz w sobotę zjadłam kawałek ciasta. Kurczę zaczynam się frustrować i mam ochotę rzucić to wszystko w hol..... . Dietę mam od dietetyka i nic a tak wiązałam z nią nadzieje, wiem że powinnam zacząć ćwiczyć ale rano nie chcę mi się wstawać, a wieczorem już nic mi się nie chcę po pracy. Jeszcze do tego moja kochająca rodzinka nadal mnie wkurza. Teksty w stylu nie powinnaś się tak odchudzać, zobaczysz rozchorujesz się. Widzieliście kiedyś zabiedzonego grubasa? Dodam że wszystkie moje marudzące ciotki są przy kości i to sporo, mama też ciągle się odchudza z marnym skutkiem. Kiedy idziemy razem na działkę wciąż słyszę te same teksty, zjedz coś GŁODNA jesteś, co ty taka zła pewnie nic nie jadłaś. Musisz jeść bo zobacz jaka przez to jesteś naburmuszona. Teksty ich faktycznie wyprowadzają mnie z równowagi nie czuje głodu ale ze złości naprawdę mam ochotę coś zjeść coś obrzydliwie słodkiego.
Zastanawiam się nad kupnem tutaj diety miał już ją ktoś? Działa? Da się schudnąć?
LittleWhite
16 lipca 2014, 01:06Ja miałam wykupioną dietę, schudłam na smacznie dopasowanej 10kg, ale było dwa razy takie jojo :) U mnie ostatnio waga cały czas stoi a w dół lecą centymetry - jestem coraz mniejsza. Sprawdzaj obwody i się nie zniechęcaj tak szybko
adador77
15 lipca 2014, 00:09No to jedziemy z tym koksem. Tez nie lubie rano wstawac ale o 22 to juz mi sie nic nie chce. Jutro roweruje z rana od 6 do 7. Poza tym twoja waga jest duzo fajniejsza niz moje obciazenie:))))
wiki2222
15 lipca 2014, 23:56Dzięki za towarzystwo z tobą będzie mi raźniej. Biorę się za siebie!!!