Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dietetyk??


Witam moje Słonka

więc tak zaczeło się od pojechania do sklepu OLSEN mi i mamie podobały sie te same rybaczki ostatnia para no i mama mówi że...........

A moje mama się odchudza od 2 miesięcy z 87 kg schudła do 76kg świetnie teraz wygląda i wogóle  kazdy jej zazdrości a na mnie mówią grubas w domu super po prostu !!!!!!!!!!

dobra powracając .... ,,ALe ja to się narazie jeszcze w nie nie zmieszczę " a ja na to ,, Ale ja pewnie tak " . Przy nas stał tata z moim bratem a Mati mówi ,, NO co Ty przecież mama teraz lepiej wygląda niż Ty " kurde przepłakałam cały wieczór cały wieczór czemu niektorzy wpiepszają i im nic nie wchodzi a ja jestem taka ?...

Tak czy owak jest mi zaj**** przykro  troszkę zaczynam lapać mala depresję ...

Wieczorem przyszła do mnie moja mama i zapytala się czy nie chce iść za nią do dietetyka bo ona ma czerwone dni i nie może no to się godziłam w czartek o 12.00  mam PIERWSZA WIZYTE U DIETETYKA  zobaczymy co ona mi pomoze mniejmy nadzieje ze dużo bo wczoraj dostalam potwierdzenie rezerwacji do bułgarii od mojego faceta lecimy we wrześniu z jego znajomymi no i nie chciała bym mu przynies wstydu i wazyc przynajmniej te 62 kg

Koncze Piękne bo jestem żalosna

  • Moniczka2209

    Moniczka2209

    12 kwietnia 2011, 23:07

    bywasz tu jeszcze?

  • notion

    notion

    3 sierpnia 2010, 16:17

    No tak to już jest. Moja mama też jest szczupła. I wysoka. W moim wieku była wyższa a ważyła 50 kilo bez odchudzania. I gdzie tu sprawiedliwość? Moja mama ma małe A, a ja całkiem całkiem C. Ot co.

  • Moniczka2209

    Moniczka2209

    1 sierpnia 2010, 12:04

    kurcze a moze bys tak sie odezwała;>? cooooo? a nie leniwcu jestes tu a do mnei nie piszesz... mnie nie bylo bo byłam u szymka a dzis jade na miesieczne praktyki,,, co tam u ciebie??? tesknie:(

  • Friendlyy

    Friendlyy

    28 lipca 2010, 22:36

    kurcze dziękuje bardzo za te komplementy :) ale jeszcze sporo pracy przede mną...a te -14 kg zawdzięczam chyba najbardziej skakance i diecie 1000 kcal, chociaz nie zawsze udawało mi się trzymac tego limitu to jednak dałam rade:) i mysle ze kluczem do sukcesu jest: mniej jesc i duzo sie ruszac jak to kazdy powtarza, ale przede wszystkim to trzeba wierzyc w siebie i sie nie poddawac:) kilkanascie razy zdarzyły mi sie dni obrzarstwa, ale nie poddawałam sie i nastepnego dnia wracałam do diety i cwiczen i mysle, ze dlatego udało mi sie osiągnąc to to osiągnełam. 14 kg w 6 miesięcy to nie jest jakis tam wyczyn ale zawsze to blizej celu:) i bardzo Ci zycze abys nie traciła wiary w siebie, mam nadzieje, ze dietetyk Ci pomoze i w koncu osiągniesz wymarzony cel:)powodzenia. pozdrawiam:)

  • Biedroo

    Biedroo

    28 lipca 2010, 11:32

    Dietetyk to jest dobra sprawa jeżeli sama sobie powiesz chcę schudnąc bo jeżeli nie bedziesz stosować sie do jego porad to niestety nic z tego nie wyjdzie ale trzeba być dobrej mysli. Ja też sie zdecydowałam na dietetyka i bardzo jestem zadowolona, czasami jest bardzo ciężko ale jak sie chce to się potrafi :) Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.