.. wczoraj.
Był grzesiek w czekoladzie, słodka gruszka i banan. Cukier znów natarczywie puka do moich drzwi. A ja głupia go wpuszczam. Niby na zumbie spaliłam, ale nie o to chodzi. Ważne jest to, że nie potrafię czasem nad sobą zapanować.
Chociaż coraz częściej, w sklepie zastanawiam się nad czymś i odchodzę z innym, dietetycznym produktem. Jest to jakiś progres, ale jeszcze dużo muszę zmienić w tej mojej łepetynie. I rezygnacja nadal boli. To jest takie dziwne uczucie, jakbym się wyrzekała czegoś, bez czego trudno przetrwać. Uzależnienie.
Na razie waga stoi. Zobaczę po @.
angelisia69
8 lipca 2016, 19:35http://chocolatemuffinx.blogspot.com/2016/06/dietetyczne-batoniki-kokosowe-princessa.html
wiedzma2016
8 lipca 2016, 19:55to może smakować :D
angelisia69
8 lipca 2016, 18:56dlatego najlepiej cos zastapic czyms,w tym przypadku czyms zdrowszym.Moze warto wlasne slodycze przygotowywac?
wiedzma2016
8 lipca 2016, 19:34Czytasz w moich myślach :) Właśnie zrobiłam batona, na którego przepis podam zaraz w osobnym wpisie.
megiagnes
8 lipca 2016, 13:17Do mnie też puka narazie nie otwieram,ale niedługo też mam @ więc może być różnie ;)