moja dieta tez przewiduje kosteczkę ulubionej czekolady po obiedzie :)) ja np. z tego nie korzystam, ale w chwilach kryzysowych zamiast kosteczki czekolady - kosteczka ptasiego Mleczka - nie codziennie, ale w razie kryzysu ;) po dwóch tygodniach mogę nawet sobie wybrać dowolny dzień i zjeść porcję ulubionego dania, mogą to być np. frytki z ketchupem :)) jakoś trzeba sobie radzić :)) Ty też dasz radę :)) pozdrawiam cieplutko :**
thinsoon
21 lipca 2008, 20:03
..jak sie mowi 'juz nie bede jesc slodyczy od JUTRA' i potem sie ma. Lepiej wyznaczyc sobie np. jeden dzien w tygodniu,albo kazdego dnia po trochu jesc i napadow nie bedzie!:) a i tak jak kolezanka ponizej - KOCHAM slodycze, ale daje rade!:) buzka!
justynaa113
20 lipca 2008, 19:31
Moze sprobuj zrobic taki plan ile mniej wiecej kcal przeznaczysz na slodycze w kazdym dniu.Ja tak zrobilam ( i jest dobrze ), bo jak nie to tez jadlabym bez umiaru.Uwierz, tez kocham slodycze :D:D Trzymaj sie. buziaki :*
marleninka
22 lipca 2008, 16:35moja dieta tez przewiduje kosteczkę ulubionej czekolady po obiedzie :)) ja np. z tego nie korzystam, ale w chwilach kryzysowych zamiast kosteczki czekolady - kosteczka ptasiego Mleczka - nie codziennie, ale w razie kryzysu ;) po dwóch tygodniach mogę nawet sobie wybrać dowolny dzień i zjeść porcję ulubionego dania, mogą to być np. frytki z ketchupem :)) jakoś trzeba sobie radzić :)) Ty też dasz radę :)) pozdrawiam cieplutko :**
thinsoon
21 lipca 2008, 20:03..jak sie mowi 'juz nie bede jesc slodyczy od JUTRA' i potem sie ma. Lepiej wyznaczyc sobie np. jeden dzien w tygodniu,albo kazdego dnia po trochu jesc i napadow nie bedzie!:) a i tak jak kolezanka ponizej - KOCHAM slodycze, ale daje rade!:) buzka!
justynaa113
20 lipca 2008, 19:31Moze sprobuj zrobic taki plan ile mniej wiecej kcal przeznaczysz na slodycze w kazdym dniu.Ja tak zrobilam ( i jest dobrze ), bo jak nie to tez jadlabym bez umiaru.Uwierz, tez kocham slodycze :D:D Trzymaj sie. buziaki :*