przyjechałam dzisiaj ze szkoły i od razu wpakowałam sie do łóżka byłam taka zmęczona że masakra....z dietą ostatnio sie rozleniwiłam masakra......
no ale sie nie poddaje...mam zamiar zaraz iść ćwiczyć(nie wiem czy sie zmusze)
jak narazie to dzisiaj było;
-30 min bieganie
-90 min rower(20km)
jakoś mało:(.....och marudna dzisiaj jestem.......
miałam jechać już 13-tego do holandi ale nie wyjedziemy bo mój chłopak w szkole musi jeszcze oceny poprawiać...oby nam sie udało załapać na 20-tego...troche sie boje ż etam sie roztyje...ale mama twierdzi ze ja tam schudne bo znając mnie nic nie będę jeść(jak ona to mówi)
kochane oceńcie dziesiejsze moje posiłki
-śniadanie:2 kanapki z serem i szynka
-II śniadanie jogurt
-obiad: duży jogurt 350g+2 suche kromki chleba
-kolacja;kromka chleba a na niej kotlet panierowany;/ i jedna malutka czekoladka z galaretką...
och ja czuje ze to było krytyczne....brak mi dzisiaj optymizmu....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
okraglutek
3 czerwca 2008, 09:02Popieram poprzedniczki:)Ciut mniej chlebka, więcej białka i jakichś witaminek. I będzie szał!:) Co do ćwiczeń, to uważam, że bardzo ładnie i żadne mało:) Przecież to były 2 godziny!! Trzymam kciuki i serdecznie pozdrawiam:)
ItsOnlyMe
3 czerwca 2008, 00:08B. ładne menu, tylko ja bym zamieniła kolację z obiadem - na obiadek tego koltlecika, a na kolację jogurt:) Tak chyba byłoby lepiej, ale ogólnie spoko:) PS Moje pomiary w dzisiejszej notce:) Pzdr:*
melonek89
2 czerwca 2008, 22:14tez uwazam ze nie jest zle...troche duzo tego chleba i na kolacje dobrze bialko zjesc ...ale i tak chyba zbyt duzo kalori w tym nie ma wiec raczej ok :)
patusek
2 czerwca 2008, 21:11kochana jadłospis ok , tylko że...na obiad lepiej sobie zjeść przykładowo gotowane ziemniaczki (albo i nie - jak wolisz) , fure surówek i tego kotlecika. a na kolację - jogurt. aha i radziłabym mniej chlebka - a jeśli już się nie możesz bez niego obejść to ciemny albo jakiś pełnoziarnisty. ale co bardzo ważne - ruszałaś się i to intensywnie ;) buźki. ps. wiesz nie chce zebys myslala ze ja cie krytykuje czy cos, poprostu tak jak ci napisalam z tymi posilkami - byloby rozsadniej...:)