Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
od jutra mam zamiar zacząc
4 grudnia 2007
nie chce miec juz tego brzydkiego brzucha, musze coś z tym zrobic. wiele razy próbowałam schudnąc jednak bez wiekszych rezultatów.ja poprostu uwielbiam słodycze i to mnie zabija:((dzisiaj sobie powiedziałam koniec ze słodyczami cwiczyłam aerobic i było wszystko oki ale potem nie wytrzymałam i musiałm zjeśc batonika:(((mam nadzieje ze z waszą pomocą dam sobie rade.Pozdrawiam,licze na waszą pomoc.
HelloLove
5 grudnia 2007, 12:43Moze sprobuj na początek powoli odstawiać słodycze. Skoro zajadasz się codziennie, to jeden dzien cos małego i dobrego typu kostka czekolady a drugiego już bez slodyczy i tak coraz większe odstępy robic az dojdziesz do jednego wyznaczonego dnia, kiedy będziesz sobie mogla na coś super pozwolic. Sprobuj te slodycze słodkimi owocami zastąpic, albo dobry jest kisiel bez cukru..Są bananowe, poziomkowe i inne..wiśniowe, żurawinowe..Mniam mniam..(Chocby Winiary) Ma 56 kcal/100ml to nie tak mało, ale czasami mozna..Albo kaszki Nestle mleczno-ryzowe..tez słodkie i zapychające na maxa. W ogole jak mogę cos ci poradzic to wszystkie te słodkosci zjadaj jak najwczesniej rano jak juz musisz, bo przynajmniej zdązysz spalic. Sniadanko moze byc kaloryczne. Albo typowe moje sniadanie: ser biały z miodem. Słodkie i białkowe..polecam! Odstaw chleb takimi sniadaniami roznorodnymi sobie urozmaicaj zycie i będzie dobrze. Miałam praktycznie identyczną sytuację wagową przy takim wzroscie i jest juz ciut lepiej. Początki pewnie będą trudne, ale wpadaj, pisz i nie poddawaj się! Buzka
cytrynowa86
5 grudnia 2007, 12:41tez chcialabym byc taka jak ta dzewczyna ze zdjecia
citrynka
5 grudnia 2007, 00:24Chwilka przyjemnosci załe zycie w biodrach.. Tak to jest ze słodyczami;/ Jak poradziła mi jedna vitalijka- jeden dzien zaplanujsobie na zjedzenie ulubionego batonika, ciaasteczek, pizzy? cokolwiek co lubisz. Caly tydzien czekaj na ten dzien:) I bedzie dobrze, tego sie trzymaj! Powodzenia!
Madzennn
4 grudnia 2007, 23:24masz dokladnie ta sama wage i wzrost co ja mialam do niedawna dasz rade!! jak daje i Tobie tez sie uda
agulek99
4 grudnia 2007, 23:12Życzę powodzenia i wytrwałości :)
concreterose
4 grudnia 2007, 20:39do twojego ideału chyba niezbyt ci daleko. w każdym razie na pewno szybko taki wygląd osiągniesz. W końcu ona też ma trochę tłuszczyku, tylko brzuszek wciągnięty ;)) buziaki
concreterose
4 grudnia 2007, 20:39do twojego ideału chyba niezbyt ci daleko. w każdym razie na pewno szybko taki wygląd osiągniesz. W końcu ona też ma trochę tłuszczyku, tylko brzuszek wciągnięty ;)) buziaki
concreterose
4 grudnia 2007, 20:39do twojego ideału chyba niezbyt ci daleko. w każdym razie na pewno szybko taki wygląd osiągniesz. W końcu ona też ma trochę tłuszczyku, tylko brzuszek wciągnięty ;)) buziaki
wanilia13
4 grudnia 2007, 20:23oj ja ostatnio też zaczęłam wcinać słodycze:/ a było już dobrze...musisz stopniowo rzucać jedzenie słodyczy.to jest w pewnym sensie nałóg.jeżeli rzucasz papierosy, to robisz to stopniowo.tak samo ze słodyczami.powoli zastępuj je pysznymi owocami, aż całkowicie z nich zrezygnujesz.ja tak zrobiłam i dzięki temu przez długi okres nie jadłam słodyczy (nie licząc ostatnich dni:/)jeżeli zrobisz to gwałtownie, twój organizm będzie odczuwał głód, a Ty dyskomfort.pozdrawiam i życzę powodzenia:)
lalola
4 grudnia 2007, 20:03ciastak cukiereczki czekoladka...mniami...ale nasze bioderka i brzuszek po nich niewygladają mniami;(dlatego droga koleżanko od dziś mówimy im NIE!Pozdrawiam i przesylam caluski i trzymam mocno za Ciebie kciuki:*
chipsoholik
4 grudnia 2007, 19:54Na pewno Ci się uda i zobaczysz, jak strasznie dumna wtedy bedzesz z siebie. Powodzenia!
pomarancza0000
4 grudnia 2007, 19:53Wiem co przeżywasz ja również uwielbiam słodycze i ciężko było i ciągle jest mi się bez nich obejść. Jem zamiast nich owoce czy jogurty i jakoś sobie radze. Ty też pewnie sobie poradzisz trzymam kciuki)