Dziś krótki wpis bo nie mam weny do rozpisywania się .
Tak więc w Wielką Sobotę moja waga pokazała 66,5 kg ,a po świętach podejrzewam, że było sporo więcej . Więc widzicie , że u mnie słabo . We wtorek miałam z mężem 18 rocznicę ślubu więc też się nie oszczędzałam z jedzeniem .Od wczoraj jem jak należy ,a od kwietnia jeździmy z mężem systematycznie na rowerach więc mam nadzieję, że będą tego efekty .
To tyle ....W sobotę może więcej napiszę jak wrócę od fryzjera ....będę sobie robić siwe włosy bo w następną sobotę mam imprezę i chcę super wyglądać .
Ok to tyle ....Pa Kochane i proszę o wsparcie bo jakoś ostatnio przez to , że mam te parę kilo więcej czuję się podle ....
Maarchewkaa
19 kwietnia 2017, 20:41Oj nie jest tak zle jak Ci się wydaje! :) przez swieta pojadlas a wzrost wagi to tylko woda i pozostałości w jelitach :) pare dni zdrowego odzywiania i bedzie dobrze, byle pozniej utrzymac taki styl zycia. Powodzenia!
Wena10
20 kwietnia 2017, 08:11Oj żeby tak było....Dzięki:)