A więc na weselu było super. Wybawiłam się za wszystkie czasy.Jedzenie rewelacja więc rozumiecie, że trochę sobie pojadłam: P Upał tylko trochę dawał popalić ale i tak było świetnie: )Do domu dotarliśmy po czwartej, A ja jak głupia o siódmej się obudziłam. Poleżałam jeszcze do dziewiątej i wstałam, bo przecież trzeba było się szykować na poprawiny: )Naprawdę było fajnie, a stopy to tak mi spuchły, że wyglądały jak serdelki: )
Oczywiście w niedzielę nie było ćwiczeń ale dziś już jestem po ćwiczeniach z hantlami i po jeździe na rowerze czyli trening zaliczony. Jedzeniowo też ok więc wszystko wróciło na właściwe tory: )
Ok. Pa Kochane do soboty aczkolwiek myślę, że nie będzie się czym chwalić: (
wikieliwero
13 sierpnia 2015, 11:00:D dobrze ze wesele sie udalo :D
kasia8147
12 sierpnia 2015, 08:20no to super, że się wybawiłaś :) pozdrawiam
patih
10 sierpnia 2015, 20:03nie lubie wesel, ale lubie jak ludzie sie fajniebawia