Wkońcu z głowy ,myślę ,że poszło mi dobrze ale czy uzbieram odpowiednią ilość punktów ? to się okaże dopiero pod koniec sierpnia ....niestety .Teraz najgorsze te czekanie . Najgorsze było to ,że babka tak pilnowała i łaziła po sali ,że nawet ściągą nie można było się wspomóc ,a przeciez na takim egzaminie komisja nie może chodzić :/
No nic już po ,mogę się odstresować i marzyć o tym ,że zdałam
A co do diety to dietkuję sobie dalej . Nie wiem ile na wadze ,bo zważę się dopiero w sobotę ,mam nadzieję ,że chociaż trochę zleci .
Uff.....jak fajnie odetchnąć i nie mieć nic na głowie .
Pozdrawiam Kochane
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kasia8147
20 czerwca 2013, 09:05no to fajnie, że już za Tobą :) a co Ci da zdanie tego egzaminu? pozdrawiam
wikieliwero
20 czerwca 2013, 07:04oj ja jestem przeciwko ściągam więc powstrzymam się od mojej złej reakcji na tą myśl. Ale co do egzaminu to się wczoraj właśnie zastanawiałam jak Ci idzie. To trzymam kciuki dalej. A wyniki kiedy mają być? :)
karolina112233
19 czerwca 2013, 16:12i dobrze ze sciagi nie mozna bylo wyciagnac, co to za myslenie w ogole?