Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No i juz po...


Nie wiem ile na wadze bo nie mam zamiaru narazie stawać ;)W święta trochę sobie pofolgowałam ale nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia .Przecież przez dwa dni nie da rady przytyć . Teraz jestem już na właściwym torze i trochę myślę na nim pojadęTak wogóle to się cholernie rozchorowałam ...co za ironia losu .Wkońcu można odpocząć od pracy ,a tu człowiek chory .Gorączka ,kaszel i ból głowy mam nadzieję ,że do sylwestra przejdzie Dobrze ,że syn sobie poszedł do babci więc mogę spokojnie zająć się swoją chorobą i leżeć grzecznie pod kocem hi hi .
Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.