W poniedziałek jezdziłam ,aż 4 godziny .Fajnie było ...tylko troche za gwałtownie hamuję jakoś nie mogę go wyczuć :)No i za dużo gazuję przy ruszaniu ale jeszcze wszystko prze de mną :) Najgorzej to mi idzie z tymi testami ja ich chyba nigdy nie ogarnę no ale mam jeszcze czas wiec może .....Dietka u mnie to taka dupna trochę ale nie tyje to najważniejsze ,no i mężuś tez na dietkę przeszedł hi hi ...zobaczymy jak długo
Pozdrawiam gorąco bo u mnie pogoda się z kiepściła i zimno
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
blondyna01m
19 lipca 2012, 21:12dasz rade;) pamietam swoje poczatki to bylo tragedia;) a eraz smigam jak tralala
wikieliwero
18 lipca 2012, 14:46jeszcze się nauczysz :) spokojnie ruszać bez gazowania :) Fajna jest frajda z jazdą :)
dusia822
18 lipca 2012, 10:34spoko nauczysz sie jezdzic cierpliwosci no i fajnie masz ze z mezem bedziecie na diecie bo moj nie chce sie namowic a wiadomo razem lepiej ;)
kasia8147
18 lipca 2012, 10:27nauczysz się i testów i ruszania i hamowania - spokojnie - kwestia czasu :) ja prawko zrobiłam w liceum - za 2 podejściem zdałam hehe - no Tobie oczywiście życzę tylko 1 razu :* Mężuś się poświęca widzę dla Ciebie :) moja Bestia póki co się pasie białym chlebem i smalcem - a już ma taka piłkę na brzucholu, ale on tego jeszcze nie widzi :) chociaż mu tłumaczę, że obudzi się z ręką w nocniku :) buziolki