Człowiek jak pracuje to żyje z tygodnia na tydzień i aby do weekendu :)Zawsze się na coś czeka i tak te nasze życie przemyka.....
Takie jakieś moje myśli smutne.Praca dom ,dom praca w moim przypadku jeszcze w każdy weekend szkoła.Chyba jestem już przemęczona i potrzebuję wolnego!!!
Dietę narazie trzymam i tak sobie marzę jaka to ja będę szczupła na wakacje :)Taaaak na pewno jakoś nie jestem przekonana .Schudnę pewnie trochę jak zwykle,potem waga stanie i będzie dupa.....Najmniejsza moja waga jaką dobiłam przy odchudzaniu to 66kg mniej nie było bo nie dałam rady dłużej już sobie wszystkiego odmawiać.
Ale przynudzam ....dobra nie będę więcej.
Schudnę i będę laska hi hi tak bedę sobie mówić do wakacji.
Pa Kochane
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kasia8147
28 lutego 2012, 08:22to błąd wszystkiego sobie odmawiać - ja tak robiłam, a potem rzucałam się na żarcie :) teraz jem to na co mam ochotę, ale w wersji odchudzonej - zawsze do syta, nie jem słodyczy i widzę, że można bez nich żyć :) najważniejsze jak dla mnie to pobiegać, chociaż pół godziny 4x w tygodniu ;) i waga wreszcie spada :) pozdrawiam
pingawka
27 lutego 2012, 16:23Mnie też ten przepływ czasu demotywuje.. Szczególnie, gdy z głodu chodzę spać wcześniej, żeby jak najszybciej zjeść śniadanie ;) a przecież tyle czasu się marnuje.. Powodzenia w dietkowaniu :)