Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: nie nawidze wieczorow...
11 kwietnia 2008
a dlaczego bo wtedy zaczynam jesc no wlasnie byalm na silwni caly dzien sie powstrzymywalam od jedzenia a teraz napadlo zaczelam jest i jesc ale nie naidz tego i nie moge tego nigdy owstrzymac ale co tam chyba trzeba sie przyzwyczaic alo odrazu chodzic spac:)
skad ja to znam, ja mam dokladnie to samo, a teraz kiedy tak pozno wracam z pracy to juz nie ma bata, musze cos zjesc, przewaznie sa to owoce ale zawsze, pozdrawiam
fryc11
12 kwietnia 2008, 23:59skad ja to znam, ja mam dokladnie to samo, a teraz kiedy tak pozno wracam z pracy to juz nie ma bata, musze cos zjesc, przewaznie sa to owoce ale zawsze, pozdrawiam