Wyspana i zregenerowana po świętach wracam na właściwy tor ;) wczoraj w południe 30 minut zumby Mejer z yt a wieczorkiem poszłam biegać. Najpierw pół godziny na urządzeniach na siłowni na powietrzu a potem biegałam wkoło boiska. 5 okrążeń i przerwałam bo zaczęło lać. Pierwszy raz tyle biegłam wolnym truchcikiem i wydawało mi się, że mogłabym biec dalej.. gdyby nie ten deszcz ;/ wydawało mi się, że biegnę dłużej a endomondo pokazało 10 minut ;/ Najlepsze jest to że wcale nie piłam a nawodnienie pokazało 0,10 l :D i ciągle biegłam po prostej nawierzchni a tu mi pokazuje 10 m w górę ^^ wtf :D No ale nic mam zamiar biegać co dwa dni więc jutro kolejne podejście. Oby nie padało a wiem, że będzie lepiej z dystansem :))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kamaopr
23 kwietnia 2014, 20:02dobry początek, ja nienawidzę biegania, staram się rekompensować spacerami, ale też deszcze i burze się pojawiły od wczoraj i ciężko. pozdr
Rakietka
23 kwietnia 2014, 10:42Fajnie rozpoczete bieganko :)