JEST
3 dzień diety i ćwiczeń.
I Ćwiczenia już zaliczone:)
Zastanawiam się co tak naprawdę wpływa na moją motywację?
Generalnie to chodzi o organizację:
Co ćwiczyć
Metodą prób znalazłam co mogę ćwiczyć, a6w plus ćwiczenia dywanowe (z
naciskiem na takie które nie nadwyrężają kolan - tak tak, ciągle babcia
szwankuje;)) plus hula hop
Kiedy ćwiczyć
Jedyny termin to poranne spanie dziecka. I nie ważne że bałagan, że
obiad, że serial (dobrze ćwiczy się oglądając i czas prędzej biegnie)
Co jeść
Dużo warzyw i owoców 5 porcji dziennie.
Pilnować przerw między jedzeniem. 3 godziny minimum. Łatwiej mi popatrzeć na zegarek i powiedzieć jeszcze godzinka, pół i coś zjem. W awaryjnej sytuacji marchewka lub seler naciowy
Czego nie jeść
Ciast i ciasteczek i drożdżówek
Co jeść w zamian zakazanych (słodyczy:))
Na śniadanie kanapki z dżemem lub miodem,
kiwi, które łagodzi chęć na słodycze
suszone daktyle, figi, żurawinę
kisiel lub galaretka owocowa (własnoręcznie robione, nie z torebki, bo robi się tak samo szybko a są dużo zdrowsze:))
Koktajle owocowe
Malutka strajkuje. Już drugą noc z rzędu budzi się i 3 godziny wyjęte. Podejrzewam ze ząbki bidulce wychodzą:(
Ciekawe co u was wpływa na motywację?:)
Do przeczytania i miłego dzionka
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
moondust
13 czerwca 2012, 22:27Mnie motywuje po prostu mój wygląd i inni ludzie, głównie sławni, którzy mimo takiego natłoku pracy, zajęć znajdują czas na pół godziny joggingu czy siłownię. Też chcę tak o siebie dbać! I będę! U mnie jest zupełnie to samo jeśli chodzi o ćwiczenia. A6w jest nieśmiertelna i przynosi efekty.. Próbuję teraz pokochać bieganie! Powodzenia :)
patasola
13 czerwca 2012, 14:55mnie na motywacje wplywaja zdjecia. moje w wersji chudej i moje w wersji grubej. choc te "grube" bardziej doluja i wtedy trace zapal, dlatego wole pozytywna motywacje w swojej chudsyej wersji. aha, no i nie wspomne o ubranich, gdy nagle w koncu zaczynaja wisiec i tu i tam ;) czekam na Twoje porownawcye wymiary. po tygodniu dwoch dobrej pracy na pewno bedzie spadeczek!
Julcia0050
13 czerwca 2012, 14:53Mnie najbardziej motywują za małe ubrania...i za ciasne szorty na lato ;P również ćwiczę dywanówki, taki ogólny stretching ;) bardzo fajnie się po tym czuję, polecam wszystkim. Powodzenia w realizacji planu, oby kilogramy szybko spadały...i co ważniejsze, nigdy nie powróciły :):*