Hej
Nie było mnie tu od paru dni, więc nie zapisałam co jadłam :(
Na szczęście trzymałam się moich postanowień i zjadłam normalnie, tyle, że nie ćwiczyłam we wtorek i środę:(
Nie było to lenistwo, tylko cały dzień siedziałam przy książkach i zakuwałam. Zbliża się koniec semestru, więc trzeba było popoprawiać to i owo. Wczoraj siedziałam 3 godziny nad bibliografią, bo pani kazała zrobić i nie pogadałam z moim kolegą na skypie przez co się teraz do mnie nie odzywa ehh.
W każdym razie weekend nie zapowiada się lepiej, nigdzie nie wychodzę i siedzę przy książkach, bo w końcu kiedyś trzeba się wziąć za siebie i nie ma co odkładać na jutro:)
Muszę powiedzieć, że możecie być ze mnie dumne :) Tyle pokus, a ja nie odpuszczam. W andrzejki rozdawali ciasteczka w szkole- nie wzięłam; w czwartek koleżanka miała urodziny i przyniosła tort do szkoły-oddałam mój kawałek koledze; dziś w sklepie rozdawali ciasteczka i w szkole też-podziękowałam i poszłam dalej oczywiście bez ciasteczek; mama kupiła czekolady na promocji i dała z okazji mikołajek, a ja powiedziałam, że nie chcę i nie wzięłam
Menu z dziś:
-3 kanapki z serem, szynką, jajkiem, papryką i kiełkami;
-kanapka z szynką, serem, ogórkiem i papryką;
-placki ziemniaczane z jogurtem greckim;
-owsianka z jabłkiem i cynamonem;
Ćwiczenia też z dziś:
-30 min orbitrek;
-cardio z Mel B
-wyzwanie nożycowe (już po 90 pionowych i poziomych)
-wyzwanie na boczki (120 skłonów) :D
Przez te parę dni niećwiczenia czuję, że nic nie schudnę w tym tygodniu :(
UZALEŻNIŁAM SIĘ OD ĆWICZEŃ, BEZ NICH MI ŹLE :(
W sumie to chyba dobre uzależnienie :)
Miłych Mikołajek :)