do wyjazdu na narty.
a ja w proszku.
rzeczy juz pokupowane, ale gorzej z moja figurką.
nie jest najgorzej, bo mam niecale 64, ale daleko do 60...
nawet nie mam takiego strasznego apetytu, bo juz po @
ale wlasnie problem w tym, ze na wyjezdzie bede na kilka dni przed @ znow
i bede spuchnieta jak nic. czyli bez sensu. bo teraz bym sie czula najlepiej a tu kij, bo przed @ mam taki zgon ze masakra, tzn jestem jak balon, plus ogromny apetyt, niepohamowany.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.