apetyt w najlepsze ... ehhhh ....
co tu robic, co tu robic ...
tylko by sie jadlo i jadlo ... co to za czas ...
a kiedys mialam takie fajne dni, ze mi sie nie chcialo w ogole jesc ...
tak czytam wasze wpisy i widze ze super walczycie, tylko ja sie tak opieprzam ...
aga3293
26 sierpnia 2012, 20:47nie martw sie, ja tez sie wzielam za siebie i wpierdziulam chyba jeszcze wiecej niz przed decyzja o diecie, chyba nazwa dieta przyciaga do siebie te wszystkie swinstwa co jem:D