2 dni do sylwka, ja juz calkiem podupadlam, tzn ...
bez cisnienia juz do sylwka, nie schudne nagle w 2 dni 3 kg, takze luz calkowity ...
ide na impreze na luzie, jak maly beztroski prosiak, trudno.
a zaczynam niejedzenie kolacji od poniedzialku, tj 3 stycznia ...
teraz juz i tak jest jak jest, bylam ostatnio czesto u chopaka, czestowal mnie kolacjami, ciastami, porazka jakas ....
pozdrowka moje kochane !!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
jamida
30 grudnia 2010, 21:06potem zajełam sie czymś innym więc moje jedzenie o 14 się zaczeło, dlatego tak mało
jamida
29 grudnia 2010, 20:45ale za to jutro na nie nawet nie spojrze ;p
jamida
29 grudnia 2010, 20:04mój też latał ze mna a to na pizze a to na kurczaka z kfc póki nie stwierdził że robie się pucusiowata:P teraz niema lekko xD
nihrian
29 grudnia 2010, 14:55po sylwku wrócisz na dobrą drogę i do wakacj już nic nie stanie Ci na przeszkodzie by być szczupłą ;* a może jednak na kolacje jakieś warzywko sobie chociaż chrupnij? np marchewkę?
selenkaaa
29 grudnia 2010, 14:24jeśil chcesz w te dwa dni dać na luz, to się chociaż tym ciesz ;D później diety i ćwiczenia, teraz czerp przyjemność z tego, co robisz ;) tzn nie żadna porażka i prosiak, tylko świadome odstąpienie od diety :P miłych i smacznych dni luzu, no i szczęścia w Nowym Roku ;*