Jestem po 7 dniowym protalu i nic....spadła woda w pierwsze dwa dni a potem waga się zatrzymała na 74,4 i ani drgnie ...zniechęca to.... wczoraj miałam wprowadzić warzywa...ale, że byłam od rana do wieczora w podróżny, wszystkie postanowienia żywieniowe wzięły w łeb..:)) Postaram się dziś poprawić..:))
A wracając do podróży... łącznie tam i z powrotem pokonaliśmy z mężem prawie 800 km, i w tym czasie, na tym odcinku 400 kilometrowym mieliśmy wszystko.... wiosnę...."ciaplakę".... zamieć śnieżną....przepiękną białą zimę z dużą ilością śniegu.... a na sam koniec lodowisko. I ten odcinek był najgorszy ale suma summarum szczęśliwie dotarliśmy do domu...:))
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu..:))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Kometka81
12 stycznia 2013, 09:48hmmm...może jednak warto dietę urozmaiconą zmaiast białkowej wprowadzić, kurcze każdy z nas jest inny, na jednego coś działa, na innego nie, a jeszcze innemu szkodzi. Ale trzymam kciuki, co by waga spadałą dalej :) choć wiesz,może właśnie teraz po podróży wodę zatrzymałaś i już za chwilę zacznie spadać... Miłego weekendu!