Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
..:))


    Witajcie...:)) z zeszły weekend byłam na ostatnich zajęciach, został mi jeszcze tylko jeden obowiązek, odebrania świadectwa ukończenia podyplomówki. Tyle, że ministerstwo wymyśliło sobie, że musimy po ich odrób pofatygować się do Warszawy..no cóż będzie okazja zobaczyć stolicę..:)) Nie byłam tam już chyba z 10 lat..:)) .... ta wyprawa czeka mnie dopiero w drugiej połowie stycznia..
   A teraz przed nami święta....choć pogoda temu zaprzecza..:)) lecz mi taka aura pasuje..:))
Za to nie pasuje mi perspektywa zbliżających się kilogramów, mam już to przetestowane, zawsze we święta przybywa mi tak 3kg, tyle że ostatnio i bez świąt ciągle tych kilogramów przybywa..:((
Jakiś czas temu, wyczytałam o diecie paleo....kupiłam sobie obie książki, jedna jest Dr Lorena Cordiana a druga Robbiego Wolfa. Przeczytałam je  od deski, do deski i stosuję ściśle 3 dzień. Założenia bardzo ciekawe, ponoć w Stanach dieta robi furorę tyle, że na mnie jakoś ona nie działa..Po tych 3 dniach czuję się cięższa...niby je się do syta, głównie mięso, warzywa i owoce.. ale mam uczucie, że to na mój tłuszczyk nie zadziała...ale co można powiedzieć po 3 dniach...cudów nie ma. Lecz spodziewałam się po niej, że podobnie  jak na Dukanie, efekty będą widoczne z dnia na dzień i tu nici...wręcz odwrotnie. Wytrzymam jeszcze, bo też nałożyły mi się na to całe odchudzanie,  kobiece dni i może temu efekty są jakie są.
Jutro poprawie paseczek bo już dawno, dawno stracił aktualność.
Zła jestem na siebie, że powracam powoli do starej wagi...a miałam takie fajne rezultaty po Dukanie. Może uda mi się do nich wrócić..:))
Dobrej nocki...:))
  • bilmece

    bilmece

    15 grudnia 2011, 20:07

    przez przypadek slyszalam o pewnym programie , w ktorym to wlasnie bylo mniej wiecej o tej diecie.My mamy taki sam organizm jak ludzie pierwotni, ktorzy to odzwiali sie glownie miesem, jagodami, warzywami i tym co znalezli w wolnym polu. Nie bylo chleba i makaronu i innych badziewi. Mleka tez nie bylo, wiec...tak tez powinnysmy sie teraz odzywiac, bo przeciez nasz organizm tego wlasnie potrzebuje. Wiec podejrzewam, ze znalazlas dla siebie odpowiednia diete, zdrowa i na pewno powodujaca spadek wagi,ale to potrzebuje czasu. W moich drazetkach Merz spezial w ogole nie ma zelaza, jest za to kwas foliowy i mnostwo barwnikow....i inne specjaly, wiec podejrzewam, ze to nie to co moze pomoc. Dla corci zamow u meza drazetki priorin N, one sa specjalne dla kobiet i czytalam mnostwo pozytywnych opini, kosztuja niestety troche- 30 drazetek 10 euro, a to wystarczy zaledwie na tydzien...kuracja musi trwac przynajmniej 3 miesiace, a potem profilaktycznie 1 w ciagu dnia. trzymaj sie!

  • bilmece

    bilmece

    14 grudnia 2011, 21:36

    Obecnie uzywam szamponu kofeinowego- zupelnie naturalny, bez silikonow i innych badziew. Widzialam tez plantur- szampon, ktor tez ma za zadanie zapobiedaniu wypadaniu. W pl chce sobie kupic odzwyke WAX, podobno super dobra, a tutaj nie znalazlam, Te kapsulki o ktorych pisalas- zazywalam, te specjalne na wypadanie wlosow, kosztowaly sporo wiec mysle, ze mialy ten odpowidnie sklad, ale nie przynioslo to poprawy, coprawda lykalam tylko przez 6 tyg, to za krotko...a potrzebuje czegosc co od razu wzmocni mi te wlosy...no nic, w pl kupe szampon z rzepy bo tu rzeczywiscie nie ma...sciskam !!

  • bilmece

    bilmece

    12 grudnia 2011, 20:34

    o takowej diecie jeszcze nic nie slyszalam :) a co do wizyt u fryzjera- slyszalam tylklo tyle, ze nie powinno sie obicnac wlosow w czasie pelni...a u mnie prawie tak wyszlo ale juz nie moglam na siebie patrzec...moze masz jeszcze rade na wypadajace wlosy? wiesz, ja teraz staram sie dietowac,ale nie wiem czym przed swietami ma to jakis sens...za duzo smakolykow, a w pl jeszcze wiecej mnie czeka...z drugiej strony jak teraz nie zadbam o spadek, to po siwetach bede miala jeszcze wiecej do zrzucenia...mnie osobiscie ta pogoda u nas absolutnie nie pasuje...ani jednego dnia gdzie byl strzelajacy mroz- a powinno byc juz prznajmniej kilka, deszcz i wiatr, a gdzie snieg? Tak go chce tylko cholerka mam nadzieje, ze nie zacznie padac w dzien mojego wyjazdu...tak zle i niedobrze, ale kto to widzial grudzien gdzie temperatury sa duzo powyzej zera? buziaki!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.