...waga stoi, auto dalej w naprawie tyle dobrze, że są już wszystkie części, które do niego potrzeba. Miałam autko od brata...ale pech chciał, że jemu to drugie auto też siadło, więc szybko oddałam mu to jego, żeby miał czym jeździć.
A wczoraj moja córcia poleciała do Niemiec...był to jej pierwszy lot..:)) nawet jej się podobało..:)) Poleciała tam na 3 dni, bo w sobotę mój Men i synus wracają do Polski i ona oczywiście wraca z nimi.
Tak, że teraz zostałam sama z psem i kotem...:)) Mam zamiar wziąć się za świąteczne porządki, chociaż dziś jest taka śliczna pogoda, że chyba wyląduję w ogrodzie...:))
Buźka i pięknego dalszego dzioneczka..:))
bilmece
25 marca 2010, 22:05to bedziesz miala wszystkich w komplecie na swieta! Milego porzadkowania jak i leniuchowania w ogrodzie :) trzeba wykorzystac slonko jak jest :) sciskam!