Witajcie kochane....
Dzien sie zaczal masakrycznie a w ogole to od wczoraj byla juz chuj....nia wiec...
Zakonczylam prace o 14.00 ze wzgledu na pogode szef nas puscil wczesniej do domu zebysmy nie musialy jechac do domu po ciemku w sniegu.
Na poczatek zle do cielam klucze dla jednych z mieszkancow, wiec z wlasniej kieszeni ?60 pojdzie sie jeb...ac (przepraszam za slownictwo), pojechalam do nich by im dac prawidlowy zestaw a ja sie okazalo mialam tylko jeden wiec musza mi dorobic i tez ja bede musiala za to placic bo wlascicielka mieszkania juz raz placila za ten zly.... Nastepnie
Pojechalam pomoc mezowi wykonac zlecenie na jednej z chat z mojej agencji, chata 5 pokoji, wielka pista ia kazda musze slychac, malo co sie nie zwalilam w portki ze strachu....w dzielnicy na dodatek nie za ciekawej....jak wrocilam oczywiscie musialam ogarnac zakupy, sprzatanie, gotowanie i wkoncu usiadlam na tylku okolo 21.00
Zeby bylo malo to po zabawach z mezem... nie moglam usnac, wiec od 22 -1 w nocy gralam na phonie w pasjansa az w koncu po meczacych 3 godzinach oko zaczelo mi sie przymykac.
Wstalam rano nie wsypana, przegrzana bo ogrzewania nie skrecilam na minimum a nogi mam przy kaloryferze i na dodatek z mysla ze znowu sniegu pelno, trzeba odsniezac i odmrazac lod z szyb, przyjechalam do pracy, gdzie ani zywej duszy nie ma.
Bo komu chcialoby sie ruszac tylek w taka pogode.... Czynsze moge przeciez zaplacic przez telefon badz wyslac na konto....
Nie myslac o popoludniu bo czeka mnie meksyk w domu, pranie, gotowanie, sprzatanie, zakupy, prasowanie i sluchanie sasiadki bardzo uciazliwej, maruda to jej drugie imie....
Ehh niech ten weekend minie szybciej a moze i nawet caly miesiac bo wyplate potrzebuje, Podatek za firme musze zaplacic prawie 4 tysiaki i czynsze za mieszkania, podatki itp itd.
Ehhh.....
Ps. z dietaka bardzo dobrze mi idzie.... dzisiaj kolejne nalesniki....
Waga rano pokazala 77kg ale i tak jej nie wierze bo chyba klamie. Wazenie w poniedzialek jednak po calych 7 dniach protein bedzie lepiej niz przed.